Ponad trzy lata pracy i oto są – pierwsze w historii globalne przepisy dotyczące wykorzystywania sztucznej inteligencji. Unia Europejska ma szansę być pierwszą w historii strukturą, która ureguluje zasady związane, gdzie i jak można między innymi stosować AI i algorytmy rozpoznawania twarzy. Celem ma być wsparcie innowacji, ale jednocześnie walka o prywatność obywateli UE. Dlatego jasno zaznaczono, że to nie ma być całkowita blokada sztucznej inteligencji, a jedynie regulacje.
Unia Europejska uważa, że sztuczna inteligencja i rozpoznawanie twarzy to naruszenie prywatności człowieka
Jak to dokładnie zostało określone, Unia Europejska nie zamierza blokować AI w przypadku usprawniania produkcji lub prognozowania zmian klimatycznych. Zakazane lub ograniczone mogą zostać procesy pokroju rozpoznawania twarzy, które również bazują na sztucznej inteligencji, w miejscach publicznych. W sumie stworzono cztery kategorie zastosowania AI w zależności od ryzyka.
Tak na samym dole mamy filtry spamerskie, które nie będą wymagały żadnych specjalnych oznaczeń. Nieco wyżej różnego rodzaju chatboty, które będą musiały być jednoznacznie oznaczone jako AI. Co ciekawe do tej samej kategorii trafiły różnego rodzaju deepfake’i, które są dozwolone, ale właśnie pod warunkiem, że odbiorca jest świadomy podmiany twarzy. Na trzecim stopniu pojawiają się algorytmu wysokiego ryzyka. Należą do nich wszystkie rankingi, od których może zależeć los człowieka – oceny zdolności kredytowej, wniosków o zasiłek społeczny, azyl polityczny lub wizję, a coraz częściej także w ramach ocen podań po pracę lub na studia. Takie algorytmy pojawiają się także w medycynie, czyli program decyduje właśnie o dalszych krokach działania.
Na samej górze znajdziemy rozwiązania AI niedopuszczalne do użytku. Tu ciekawy przykład został podany z zabawkami interakcyjnymi dla dzieci, które analizują jego zachowanie i na swój sposób manipulują nimi, zachęcając do nieodpowiednich zachowań. Naturalnie także algorytmy, które określają słabe strony człowieka, mają zostać zablokowane. Niedopuszczalny także ma być system oceny punktowej obywatela UE, co może raz na zawsze zablokować odpowiednik systemu SCS z Chin. Do tej grupy należą także systemy biometryczne, a więc tytułowe rozpoznawanie twarzy. Choć UE pozwala na wyjątki, jak chociażby walka z przestępczością (z karą co najmniej 5 lat pozbawienia wolności) lub poszukiwanie zaginionych osób. W tym ostatnim wypadku najpierw zgodę będzie musiał wydać sąd.
Zobacz też: Nie udostępniaj filmów, bo możesz otrzymać ogromną karę.
Wszystkie kraje członkowskie UE mają w taki sam sposób regulować powyższe przepisy. Firmy, które nie będą ich przestrzegać, a prowadzą działalność w UE, mogą liczyć się z karami w wysokości od 20 milionów Euro do 4% rocznych obrotów.
Źródło: Venturebeat, DW