ZEA współpracują z japońską firmą ispace w ramach projektu Emirates Lunar Mission. W przeciwieństwie do łazików NASA Perseverance i Curiosity, które są obecnie na Marsie, łazik Rashid, który Mohammed Bin Rashid Space Centre (MBRSC) ma stworzyć do 2022 roku, będzie o wiele bardziej kompaktowy. Co ciekawe za jego transport na orbitę ma odopwiadać firma SpaceX.
Prywatna firma z Japonii leci na Księżyc
Planuje się umieszczenie łazika na pokładzie rakiety SpaceX Falcon 9, która wystartuje w przyszłym roku z Florydy. W porównaniu z długością podróży na Marsa lot na Księżyc będzie krótki. Chociaż ispace zaznacza, że start może się opóźnić, ponieważ prace nad samym łazikiem wciąż nie zostały zakończone i możliwe są potencjalne opóźnienia. Celem misji jest wylądowanie łazika w obszarze powierzchni Księżyca, który nie został jeszcze w pełni zbadany. Nie można więc zarzucić temu działaniu bezcelowości. Sam łazik będzie miał cztery koła, a nie sześć jak łaziki marsjańskie NASA. Przy okazji będzie także znacznie mniejszy niż Perseverance. Mimo to, jak twierdzi ispace, nadal powinien być w stanie poruszać się po trudnym terenie.
Zobacz też: Ten miniaturowy implant sprawdzi, czy Twoim tkankom nie brakuje tlenu
Warto także zwrócić uwagę na jego wyposażenie. Głównym elementem będzie kamera na wysięgniku z możliwością obrotu o 360 stopni. Nie zabraknie także przyrządów do badania księżycowego regolitu. Ponadto ispace zapewni przewodową komunikację za pośrednictwem lądownika Hakuto-R podczas fazy przelotu, a następnie komunikację bezprzewodową po dotarciu na powierzchnię Księżyca. Ostatecznym celem firmy jest obniżenie kosztów eksploracji Księżyca, w tym wykorzystanie lądowników takich jak Hakuto-R do wypuszczenia flot zrobotyzowanych łazików. Będą one wykorzystywać inteligencję roju do łączenia się ze sobą, usprawniając takie rzeczy jak mapowanie i gromadzenie wyników eksperymentów i badań. W rezultacie ma to na celu obniżenie bariery dla rządów i firm prywatnych w eksploracji Srebrnego Globu.
Źródło: SlashGear