USA oskarżają Rosję o ataki hakerskie

USA oskarżają Rosję m.in. o ataki hakerskie – są sankcje i wydalenie dyplomatów

1 minuta czytania
Komentarze

Relacje między Białym Domem a Kremlem nie są najlepsze. USA oskarżają Rosję m.in. o ataki hakerskie, szpiegostwo oraz ingerencję w wybory. Podjęto decyzję o nałożeniu sankcji i wydaleniu rosyjskich dyplomatów.

Ataki hakerskie i nie tylko, czyli o co USA oskarżają Rosję?

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podpisał rozporządzenie wykonawcze, nakładające na Rosję dodatkowe sankcje. Amerykańskie instytucje finansowe nie mogą obracać rosyjskimi obligacjami, wskazano również 6 firm, które miały pomagać rosyjskim służbom w atakach hakerskich.

Stanowisko USA jest następujące: Rosja prowadzi destabilizujące działania, czego przykładem są cyberataki na Stany Zjednoczone oraz ich sojuszników, a także ingerencje w amerykański proces wyborczy. USA wprowadzają więc również personalne sankcje wobec 32 osób, które miały być zamieszane w ingerowanie w wybory w Stanach Zjednoczonych w 2020 roku. Zdecydowano też o wydaleniu 10 rosyjskich dyplomatów podejrzewanych o szpiegostwo.

Czytaj także: Google Earth z niesamowitym nagraniem – tak zmieniał się świat przez niemal 40 lat

Sprawa ma szerszy kontekst. USA zwracają również uwagę na inne destabilizujące działania Rosji, takie jak międzynarodowa korupcja czy naruszanie integralności innych państw. Komunikat z Białego Domu nie pozostawia złudzeń: Stany Zjednoczone będą obciążać Rosję kosztami za jej szkodliwe działania. Co na to Kreml? Rosyjskie MSZ zapowiedziało odpowiedź na zasadach wzajemności i wezwało ambasadora USA na trudną rozmowę.

źródło: PAP, Reuters

Motyw