W dzisiejszych czasach wiele osób żyje w sieci, chociaż nie każdy z własnej woli. Pandemia wielu z nas zmusza do pracy zdalnej i nie wszyscy są do niej dostosowani. W końcu siedząc w domu przed komputerem, możemy mieć masę ciekawszych rzeczy do zrobienia, niż praca. Memy i śmieszne filmiki same się przecież nie obejrzą, prawda? A jeśli mamy nienormowany czas pracy, to jeszcze trudniej nad tym zapanować. Prokrastynacja to obecnie największy wróg wielu pracowników — głównie przez to, że jest tak kusząca.
Chrome ma zwiększyć efektywność
Sam sobie radzę z tym problemem, zmieniając co jakiś czas platformę pracy. Kiedy wyrabiam sobie zwyczaj uciekania do filmików z chomikami na PC, zaczynam pracować na Chromebooku. Jeśli i tam po jakimś czasie znajduję sobie ciekawsze zajęcia, to wracam na PC, albo nawet na UMPC, chociaż to jest już lekka przesada. Jednak mój sposób nie musi być dobry dla każdego, chociaż mam nadzieję, że komuś pomoże. Jednak o wiele bardziej pomocne mogą okazać się nowe dostępne w Chrome.
Zobacz też: Płatności zbliżeniowe z implantem pod skórą – pomysł Polaka już działa i ma się dobrze
Niektórzy bardziej zaawansowani użytkownicy notorycznie mają pootwierane dziesiątki kart jednocześnie. Google opracowało ich grupowanie i łatwiejsze wyszukiwanie, by przynajmniej uporządkować ten chaos. Niektórzy otwierają wiele okien. Będzie można zmieniać ich nazwy i na przykład dodać bardziej opisowy tekst, który będzie widoczny, gdy będziemy przełączać okna za pomocą kombinacji Alt+Tab. Kolejną istotną funkcją jest dzielenie się treścią. Często kiedy ktoś nam wysyła jakiś tekst z istotną informacją, to, zamiast skupić się na najważniejszym fragmencie, zaczynamy go szukać, przeczesując całość i… wsiąkamy na dłużej. Chrome pozwoli teraz na wysyłanie linku, który przekieruje osobę, która go otworzy do tego konkretnego zdania. Co więcej — to dopiero początek. Google pracuje nad jeszcze lepszą zamianą swojej przeglądarki w idealne środowisko pracy.
Źródło: SlashGear