Układy Tegra od Nvidii to dość trudny temat. Mimo że są to jedne z najwydajniejszych mobilnych procesorów, o czym świadczyć może fakt, że gry takie jak Doom i Wiedźmin 3 na nich działają, to poza Switchem i Nvidia SHIELD właściwie nie występują. Firma ma jednak nadzieję tchnąć nowe życie w swoje ambicje związane z ARM. Nie chodzi tu jednak o powrót Tegry, ani nawet o samo przejęcie ARM. Firma zamierza dostarczać układy graficzne dla tej infrastruktury. Jednak układy ARM nie obsługują dedykowanych kart graficznych i mogą bazować jedynie na zintegrowanych układach. A więc powrót Tegry? Nic z tych rzeczy — kartę Zielonych dostanie MediaTek.
MediaTek z grafiką Nvidii
Najbardziej zaskakujące w tym wszystkim jest jednak to, że główną osią tej współpracy ma być technologia RTX. To biorąc pod uwagę jej prądożerność raczej wyklucza smartfony. Może to jednak oznaczać, że Chromebooki oparte na architekturze Arm w niedalekiej przyszłości będą zdolne do śledzenia promieni. Jednak raczej nie ma co liczyć na topwą wydajność godną chocażby mobilnych RTX-ów. W tym wypadku podejrzewa się, że głównym celem jest raczej zwiększenie mocy graficznej bez znaczącego wpływu na żywotność baterii. Naturalnym efektem tego może być szersze wsparcie dla ekranów 4K lub ekranów o wysokim odświeżaniu, a nie na gamingowe Chromebooki. Warto zaznaczyć, że w całej tej współpracy obie firmy podkreśliły, że MediaTek ma odpowiadać za niemal cały układ SoC z wyjątkiem GPU, za którym będą stali Zieloni.
Zobacz też: Aktualizacji biblioteki Netflixa na środek tygodnia. Dodano aż 9 fenomenalnych nowości!
Wciąż jednak będzie tu mowa o znacznym przyroście mocy dla ChromeOS. Dodatkowo nie należy wykluczać, że jakiś producent zechce stworzyć gamingowego smartfona z takim procesorem. Wszystko po to, aby móc z dumą przykleić na nim znaczek Nvidia.
Źródło: AndroidPolice