OnePlus w zeszłym roku zrobił ogromną akcję marketingową, pod którą kryła się premiera zupełnie nowej serii urządzeń – Nord. W ten sposób firma przypomniała sobie o tańszych i słabszych modelach za sprawą trzech modeli – bazowym oraz z dopiskami N10 5G i N100. Po prezentacji w Sieci zaczęły pojawiać się kolejne plotki dotyczące kolejnej wersji – Nord SE. Jednak dzisiaj nie mamy już wątpliwości, że ten smartfon nie ujrzy światła dziennego. Z jednej strony to żadna strata, aczkolwiek ta wariacja już praktycznie była gotowa do wprowadzenia do sprzedaży. Coś na ostatniej prostej musiało pójść nie tak.
OnePlus Nord SE na zdjęciach – współpraca musiała zostać przerwana
Oczywiście możemy podejrzewać, że jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. OnePlus Nord SE miał być artystyczną wariacją podstawowego Norda. Różnice sprowadzają się głównie do wyglądu i dodatkowych elementów w zestawie, co możecie doskonale zauważyć w powyższej galerii. Biało-czarne dodatki, specjalne malowanie samego smartfona i maksymalna wersja z 12 GB RAM i 256 GB pamięci na pliki. Pojawia się też QR Code do pobrania specjalnej tapety. Naturalnie to nie pierwszy przypadek, kiedy OnePlus nawiązuje współpracę artystyczną. W tym wypadku matematycznej firmie miał pomagać Joshua Vides, który jest odpowiedzialny za studio Reality To Idea. Widząc tak zaawansowany produkt, decyzja o zawieszeniu współpracy musiała nastąpić tuż przed premierą rynkową. W Sieci zdążyła nawet pojawić się cena – 499 euro (~2300 złotych).
Zobacz też: Kolejny operator wprowadza do swojej oferty smartfony realme.
Naturalnie wspomniana, specjalna wersja kolorystyczna OnePlus Nord ostatecznie trafiła do sprzedaży jako Gray Ash. Miało to miejsce w październiku, kiedy teoretycznie powinniśmy poznać Nord SE. Dajcie znać, co ogólnie sądzicie o takich projektach OnePlusa? Czy skusiliście się kiedyś na jeden z nich?
Źródło: XDA Developers