Rosyjskie władze twierdzą, że będą blokować Twittera w całym kraju w ciągu miesiąca. Jedyną szansą na zmianę tej decyzji jest to, że serwis zgodzi się na kasowanie wskazanych przez tamtejszą władzę treści. Groźba ta jest następstwem tygodnia rosnących napięć między Rosją a Twitterem. Dnia 9 marca tamtejsze władze pozwały Twittera i inne serwisy społecznościowe, zarzucając im, że nie usunęły postów zachęcających dzieci do udziału w nielegalnych, ogólnokrajowych protestach w związku z aresztowaniem Aleksieja Nawalnego, głośnego krytyka prezydenta Władimira Putina. 10 marca regulatorzy w tym kraju zdławili Twittera za nieusunięcie zakazanych treści. Tym razem jednak nie wspomnieli o protestach.
Rosja zablokuje Twittera
Oficjalnie jednak blokada nie ma mieć związku z tą sprawą. Przyczyną ma być promowanie pornografii dziecięcej, używania narkotyków oraz tweety zachęcające dzieci do prób samobójczych. Rosyjscy regulatorzy zagrozili wówczas zakazem korzystania z Twittera, ale nie podali terminu, w którym miałoby to nastąpić. Warto tu podkreślić, że oskarżenia o zgodę na wykorzystywanie seksualne dzieci nie są wcale bezpodstawne. Dobrym przykładem są treści o charakterze pedofilskim, które Twitter skasował dopiero po interwencji organów ścigania, mimo licznych zgłoszeń.
Zobacz też: Dostawy Allegro Smart! będą dostępne dla towarów wysyłanych zza granicy
Rosyjskie agencje informacyjne doniosły we wtorek, że groźba zablokowania Twittera w ciągu miesiąca pochodzi od Vadima Subbotina, zastępcy szefa krajowego nadzoru komunikacyjnego, Roskomnadzor.
Twitter nie reaguje na nasze prośby tak, jak powinien. Jeśli sytuacja będzie się utrzymywać, to w ciągu miesiąca zostanie zablokowany bez nakazu sądowego.
— Powiedział.
Twitter odpowiedział w komunikacie:
Mamy politykę zerowej tolerancji w odniesieniu do wykorzystywania seksualnego dzieci. Dodatkowo promowanie, gloryfikowanie lub zachęcanie do samobójstwa i samookaleczenia jest niezgodne z naszymi zasadami. Nie pozwalamy na korzystanie z Twittera do jakichkolwiek zachowań niezgodnych z prawem lub do dalszych nielegalnych działań, w tym kupowania i sprzedawania narkotyków. Pozostajemy zaangażowani w popieranie Otwartego Internetu na całym świecie i głęboko zaniepokojeni coraz częstszymi próbami blokowania i dławienia publicznej konwersacji online.
Źródło: Engadget