Od czasu premiery najnowszych konsol Microsoft wprowadza coraz więcej usprawnień. Najnowszą z nich jest FPS Boost, który powoduje zmniejszenie czasu ładowania gier, a także w niektórych przypadkach podwojenie liczby klatek na sekundę. Pierwsze testy wykonane przez Digital Foundry wykazały, że jest to prawdziwy „game changer” i opcja ta może pomóc Microsoftowi wygrać obecną generację konsol.
FPS Boost na konsolach Xbox Series X/S pozwoli na jeszcze płynniejszą rozgrywkę
Mimo że FPS Boost dostępny był tylko w kilku tytułach, tak opcja ta trafiła w ostatnim tygodniu do kilku gier od Bethesdy. O jakich grach mowa? Są to Dishonored: Definite Edition, Fallout 4, Fallout 76, Prey oraz Skyrim Special Edition. Można się jednak spodziewać, że FPS Boost na Xbox Series X/S zacznie trafiać do szerszego grona tytułów. Digital Foundry wzięło pod swój warsztat dwa z tych tytułów – Dishonored Definitive Edition oraz Prey. Ich zdaniem funkcja od Microsoftu diametralnie odmienia odczucia z gry. Nic dziwnego, bowiem specjaliści z DF informują o praktycznie stałym poziomie 60 klatek na sekundę w przypadku Prey. Co jednak najważniejsze to fakt, że dzięki FPS Boost gracze nie będą zmuszeni do borykania się z input lagiem, który był sporą bolączką jeśli chodzi o gry z poprzedniej generacji. W przypadku Dishonored zmiany te nie są aż tak diametralne, jednak nadal poprawa jest zauważalna.
Zobacz także: Szukasz pracy i grasz w Minecraft? Ta oferta jest dla Ciebie idealna
Warto wspomnieć, że obydwa tytuły ładują się zauważalnie szybciej niż na konsolach poprzedniej generacji, często osiągając jedynie kilkusekundowe czasy ładowania. Trzeba przyznać, że Microsoft wykonał świetną robotę ze swoim FPS Boost na konsolach Xbox Series X/S. Firma nie zamierza jednak spoczywać na laurach i zapowiada, że kolejne gry skorzystają z tej opcji. Dalszy rozwój zwiększania płynności gier jest sporym argumentem za konsolami Microsoftu. Pozostaje tylko czekać, aż FPS Boost zadziała z produkcjami, wymagającymi większej płynności działania.
Źródło: Eurogamer