Gionee Elife E8 może ostro namieszać na rynku smartfonów. Nie chodzi tu wcale o jego parametry techniczne, pod tym względem nie zagraża flagowcom. Może ich jednak wpędzić w cień wstydu, jeśli mowa o możliwościach fotograficznych. 100 megapikselowe zdjęcia to w końcu niecodzienność, prawda?
Gionee Elife E8 to kolejny przykład interesującego produktu pochodzącego z chińskiego rynku. Jak widać nie trzeba być Samsungiem czy Sony, by skutecznie przyciągnąć do siebie zainteresowanych. Na początek słów kilka o zastosowanych podzespołach.
Elife E8 to smartfon z 6 calowym ekranem o rozdzielczości 2560×1440. Działa on na ośmiordzeniowej jednostce MediaTek MT6795 taktowanej zegarem 2GHz, z układem graficznym PowerVR G6200, a to wszystko wspierane jest przez 3 GB pamięci RAM.
W ręce użytkownika zostanie oddane ponadto 32 GB pamięci wewnętrznej oraz slot na kartę microSD, pozwalającą dodatkowo rozszerzyć tę przestrzeń. Warto również wspomnieć o obecności czytnika linii papilarnych. Urządzeniu energii będzie dostarczać niewymienialna bateria o pojemności 3250 mAh. Gionee Elife E8 pracować będzie na Android 5.0 z nakładką Amigo 3.0 UI.
Jednak co najważniejsze i najbardziej ciekawe w tym smartfonie! Aparat o matrycy wielkości 23,8 megapikseli potrafiący zrobić zdjęcia wielkości 100 megapikseli. Jak to działa? Podobnie jak w przypadku Oppo Find 7, czyli opiera się to na zasadzie programowego składania jednego zdjęcia z kilku. Ponadto Gionee Elife E8 ma zaoferować bezstratny zoom, podwójną diodę LED oraz nagrywanie wideo w 4K.
Z przodu zaś znajdziemy matrycę o rozdzielczości 8 megapikseli z szerokokątnym obiektywem.
Premiera obędzie się już w przyszłym tygodniu, bo 10 czerwca. Niestety nie jest jeszcze znana cena urządzenia, ale jeśli będzie ona na poziomie innych chińskich smartfonów możemy być świadkami kolejnego sukcesu sprzedażowego. Wszak ile takich urządzeń mamy na rynku europejskim?
Co sądzicie o takim aparacie? Już sama wielkość 23,8 megapikseli robi wrażenie, a możliwość osiągnięcia 100 powoduje niecierpliwe oczekiwanie na efekty. Oczywiście sama wielkość to nie wszystko, ale dodając do tego dobrą jakość zdjęcia jak i spełnienie pożądanych oczekiwań względem różnych warunków oświetleniowych będziemy świadkami wyznaczania nowych standardów.
źródło: GSM Arena