ESA kończy współpracę z Rosją

Powrót z Marsa ma być możliwy już wkrótce – jednak nie dla ludzi

2 minuty czytania
Komentarze

Badanie Marsa to obecnie poważny problem. Aby zbadać próbki tamtejszej gleby, musimy wysyłać na niego całe laboratoria ukryte w łazikach. Te natomiast muszą być w pełni autonomiczne, małe, bezobsługowe, energooszczędne, odporne na ekstremalne temperatury, wstrząsy oraz promieniowanie, a także pozbawione wielu łatwo degradujących się odczynników. Wszystko to sprawia, że badanie Marsa na Marsie jest bardzo mało efektywne. Najlepiej byłoby tam wysłać kilku astronautów z łopatami, aby nakopali kilka wiader gleby i zabrali je na Ziemię. Sęk w tym, że to obecnie nie jest możliwe. NASA jednak chce wykorzystać właśnie taki pomysł.

Marsjańska gleba trafi na Ziemę

Marsjańska gleba trafi na Ziemę

Zacznijmy jednak od początku. NASA ogłosiła, że przyznała kontrakt na Mars Ascent Propulsion System (MAPS) firmie Northrop Grumman Systems Corporation. Kontrakt MAPS ma na celu zapewnienie wsparcia napędowego i produktów dla misji lotów kosmicznych w Centrum Lotów Kosmicznych Marshalla. NASA twierdzi, że w połączeniu z niedawnym dotarciem Perseverance na Marsa, przyznanie kontraktu MAPS przybliża NASA i ESA do realizacji projektu Mars Sample Return. I to właśnie ten element nas najbardziej tu interesuje. Jest to bowiem program, którego celem jest powrót próbek z Marsa. 

Zobacz też: Face Pay w moskiewskim metrze – za przejazd zapłaci się „twarzą”

Zasada jest prosta: łazik ma zebrać próbki marsjańskiego gruntu i umieścić je w dwustopniowej rakiecie wznoszącej. Ta ma polecieć na orbitę Marsa i dostarczyć je na krążący wokół Czerwonej Planety orbiter. Ten z kolei ma obraź na kurs Ziemię i dostarczyć nam próbki z Rdzawego Globu. Dzięki temu te będą mogły zostać po raz pierwszy w historii przebadane w wysokiej klasy laboratorium. Oczywiście nie wszystkie. Część z nich zostanie odłożona do magazynu na czas, aż ziemska technologia o wiele bardziej się rozwinie. W końcu marsjańska gleba będzie jednym z najrzadszych materiałów na Ziemi. I oczywiście, sama podróż może na nią wpłynąć negatywnie. Jednak to i tak o wiele mniejsza strata, niż badanie za pomocą dość prymitywnych narzędzi na miejscu.

Źródło: SlashGear 

Motyw