Project Valley, czyli dwa ekrany i giętka konstrukcja. Komu to potrzebne?

4 minuty czytania
Komentarze
ewolucja smartfonów

Rynek smartfonów ewoluuje cały czas. Przechodziliśmy z ekranów oporowych na pojemnościowe, zmienialiśmy klawiatury fizyczne na dotykowe czy szukaliśmy urządzenia, które będzie miało wystarczająco duży ekran na zobaczenie swojego ulubionego serialu. Wszystko to wydaje się być niczym, jeśli zaczniemy mówić o smartfonie z dwoma wyświetlaczami. Proszę Państwa, oto Project Valley.

Czym jest Project V?

Pod tą nazwą kryje się innowacyjny pomysł Samsunga, który zakłada wypuszczenie wyginającego się smartfona z dwoma wyświetlaczami, między którymi będziemy przełączać się za pomocą gestów. Podążając za wypowiedzią jednego z pracowników Samsunga Project V powinien zadebiutować już w przyszłym roku. Jednakże na ten moment brak bardziej szczegółowych informacji pozwalających chociażby określić zastosowane mechanizmy czy wspomnieć o jakichkolwiek parametrach urządzenia.

Wczesna faza rozwoju + innowacyjne podejście = kasacja projektu?

Jak twierdzi jednak SamMobile Project Valley znajduje się obecnie we wczesnej fazie rozwoju i nie wiadomo czy nie zostanie skasowany. Argumentami przemawiającymi za pracą nad projektem jest sama ambicja koreańskiego producenta, który już nie raz, nie dwa zaskoczył nas swoimi patentami. Jeśli więc firma złożyła wnioski o opatentowanie swojego projektu, możemy liczyć, że w ciągu najbliższych kilku bądź kilkunastu miesięcy dowiemy się czegoś więcej. Po raz kolejny byliby pierwsi na rynku.

Jak to działa? Czyli wyginaj śmiało ciało…

Niestety tutaj możemy tylko gdybać. Warto jednak wziąć pod uwagę, że giętka konstrukcja może być przełomem w branży. Literka „V” w nazwie może sugerować możliwość składania urządzenia, co będzie powrotem do ery słuchawek z klapką. Być może technologia poszła tak daleko, że tajemniczy produkt spod znaku Project Valley będzie można po prostu zwinąć. Niemniej idea giętkiego smartfona to ciekawy pomysł, a jego praktyczności nie trzeba daleko szukać. Ot, choćby wygodne układanie się telefonu w spodniach. Jednak czy to wystarczy?

project valley

Dwa wyświetlacze? Czy to nie za dużo?

Nurtuje mnie kwestia zastosowanie ilości wyświetlaczy. Mają być dwa, co znaczy, że to „tylko” o jeden więcej niż dotychczas. Pytanie zatem czy to przypadkiem nie o jeden za dużo? Jaki jest zamysł wykorzystywania dwóch wyświetlaczy? Rozwiązań możemy szukać w idei pecetowej i pracy na wielu ekranach. Tutaj jednak dyskusyjna jest ich wielkość. Komfort pracy na dwóch monitorach jest nieporównywalnie większy od pracy na wyświetlaczach telefonu komórkowego. Być może jest to dobra opcja dla studentów, którzy potrzebują mieć otwarte dwie aplikacje jednocześnie, co przyspieszy im proces nauki. Ale tak dla zwykłej rozrywki? Przeglądanie Sieci podczas oglądania filmu świadczy tylko o tym, że produkcja jest niezwykle słaba, więc nie ma sensu się z nią męczyć. Chyba że to YouTube.

Ale to już było…

…a wróci jeszcze więcej.  O wygiętych wyświetlaczach słyszeliśmy już w przypadku LG G Flex, jak i jego następcy Flex 2. Ostatnio również Samsung wypuścił na rynek Galaxy S6 Edge oraz Galaxy Note Edge, które przecież mają zaokrąglone ekrany. Nawiasem mówiąc pojawił się również Iphone 6 Plus, który robił niespodzianki swoim użytkownikom i wyginał im się w kieszeni – to dopiero innowacyjne i odważne rozwiązanie! Wracając jednak do praktyczności takich urządzeń wydaje mi się, że wiele zależy tutaj od indywidualnych preferencji i wielkości dłoni. Wszak osoby z małymi dłońmi mogą mieć problem z utrzymaniem smartfona z dużym ekranem, a co dopiero z jego obsługą, kiedy jego funkcjonalność wychodzi poza standardowo przyjęty prostokąt.

project valley 1

Rozwój jest potrzebny, ale ilu z niego skorzysta?

Technologia biegnie w przyszłość z niesamowitą prędkością. Na przykładzie rynku smartfonów możemy stwierdzić, że możliwości stają się powoli nieograniczone. W końcu jeśli ktoś uważa, że czego nie da się zrobić, to znajdzie się ktoś, kto tego nie wie i to zrobi. Kiedyś cieszyły nas wyginające się ołówki, teraz przyszła kolej na wyginające się smartfony. Na rynku mamy do wyboru gros modeli oferujących wodoodporność, kurzoodporność, czujniki UV, które podpowiedzą jak się ubrać czy pulsometry pomagające zachować odpowiednie tętno podczas uprawiania sportu.

Jednak to wszystko to tylko dodatki, gadżety, które wielu użytkownikom są zbędne. Project Valley idzie jeszcze o krok dalej oferując nie tylko dwa ekrany, ale możliwość wyginania całej konstrukcji smartfona. Jak wielu znajdzie fanów? Czy jego funkcjonalność okaże się na tyle duża, że już w pre-orderach będzie można mówić o sukcesie? Pozostaje czekać na rozwinięcie tematu przez Samsunga. O ile wcześniej projekt nie zostanie skasowany. Mimo iż uważam to za wyścig szczurów, byłoby szkoda tracić taką ciekawostkę z rynku.

źródło: SamMobile

Motyw