Rozwój Xiaomi może zadziwiać. Jeszcze nie tak dawno temu sprowadzaliśmy smartfony tej firmy z Chin, a dzisiaj jest to lider naszego rynku. Różne przemiany przez lata sprawiły, że inaczej patrzymy na tego producenta. Przede wszystkim nie boimy się wydawać coraz więcej na różne modele. Tym sposobem Xiaomi to już nie tylko tanie propozycje, ale coraz ciekawsze z górnej półki. Mimo wszystko tanie flagowce wciąż są w modzie i takowy lada moment może zostać zaprezentowany. Mowa o tytułowym Xiaomi Mi 10S, który jest wymieniany przez wybrane sklepy oraz zdobył certyfikację w TENAA.
Xiaomi Mi 10S pojawia się w sklepach i TENAA – specyfikacja nie powinna zaskoczyć
TENAA świadczy, że Xiaomi Mi 10S pojawi się w Chinach, choć to nie wyklucza globalnej premiery – równie dobrze pod inną nazwą, a nawet marką (wariacja POCO F3, kolejny Redmi K40). Niemniej skupmy się na razie na tym, co wiemy, czyli specyfikacji. Xiaomi Mi 10S ma być napędzany Snapdragonem 870, a więc podkręconym Snapdragonem 865+, który pojawił się już między innymi w Redmi K40. Układ ten ma zostać zespolony w jednej z wersji z 8 GB RAM. Na pokładzie znajdzie się już Android 11 i… o dziwo to wszystkie informacje, jakie udało się uzyskać. Niewiele nawet zdradza sklep JD, gdzie Mi 10S jest już wystawiony do sprzedaży (abstrakcyjne ceny).
Zobacz też: Pożegnajmy PIN – biometryczna karta od Samsunga i MasterCard ma być bezpieczniejsza.
Mimo wszystko w plotkach przewija się potencjalny termin premiery Xiaomi Mi 10S. Otóż smartfon miałby ujrzeć światło dzienne jeszcze w tym miesiącu. Czyżby szykowało się wspólne wydarzenie z Xiaomi Mi 11 Ultra? Siłą rzeczy o europejskiej premierze nic nie wiemy.
Źródło: Gizchina