Biometryczna karta od MasterCard i Samsunga ma pojawić się jeszcze w tym roku, ale w Korei Południowej. Obie firmy doszły do porozumienia i razem mają rozwijać ten pomysł, który na rynku zdążył już zadebiutować kilka lat temu. Niestety, ale od momentu debiutu, niewiele się w tej kwestii zmieniło, ale teraz może to wyglądać inaczej. PIN przestanie być problemem, a przynajmniej na to się zapowiada.
Biometryczna karta od MasterCard i Samsunga
Płacenie kartą lub telefonem, wymaga od nas czasem podania numeru PIN. Jednak takie rozwiązanie niedługo może zostać zastąpione przez kartę płatniczą z czytnikiem linii papilarnych. Takie rozwiązanie do swojej oferty jakiś czas temu wprowadził MasterCard i to ma działać na około 70 rynkach. I choć sam pomysł wydaje się bardzo dobry, to nie specjalnie jest rozwijany i wprowadzany w nowych krajach. Teraz to może się zmienić, ponieważ firmy MasterCard oraz Samsung nawiązały współpracę, która ma na celu rozwinięcie pomysłu i lepsze zabezpieczenie transakcji.
Sama biometryczna karta działa w prosty sposób. Po włożeniu jej do terminala w sklepie, zamiast wpisywać PIN, przykłada się do niej kciuk. W ten sposób następuje autoryzacja transakcji. Dane biometryczne nie są nikomu przekazywane. Teraz nad lepszym zabezpieczeniem tego typu kard ma pracować Samsung. Pierwsza biometryczna karta od MasterCard i Samsunga może sporo zmienić w podejściu do płacenia. Jeżeli oczywiście odniesie sukces w Korei, a ma duże na to szanse.
Zobacz też: Jak wyglądają ceny telewizorów LG OLED na 2021 rok?
Czy to bezpieczniejsze rozwiązanie, niż wpisywanie numeru PIN? Zapewne tak, bo o wiele trudniej takie dane skopiować czy podejrzeć. Do tego dochodzi jeszcze to, że nie trzeba będzie dotykać terminala płatniczego, co w obecnych czasach może być kolejnym plusem. Zobaczmy, czy projekt przyjmie się na tyle, by dało się z niego korzystać na całym świecie, bo zainteresowanie na pewno będzie duże.
Źródło: BusinessWire / Samsung