Lenovo YOGA Tab 13 zbiera certyfikaty

Lenovo YOGA Tab 13 – pechowa liczba i stary procesor to… przepis na sukces?

2 minuty czytania
Komentarze

Lenovo YOGA Tab to niezwykła seria tabletów. Wszystko dzięki wbudowanej podstawce i cylindrycznemu miejscu na baterię. Dzięki niemu urządzenia z niej mocno się wyróżniają spośród innych tabletów i różnią się od smartfonów czymś więcej, niż tylko rozmiarem i proporcjami ekranu. Mimo to ostatni przedstawiciel tej serii miał premierę jeszcze w 2019 roku, a i tu mówimy o urządzeniu, które stało w rozkroku pomiędzy niską a średnią półką. Co prawda po drodze wyciekł YOGA X, ale ten projekt trafił do szuflady. Producent postanowił jednak wypuścić kolejne urządzenie tego typu, czyli Lenovo YOGA Tab 13 — tablet ze starym procesorem, którego nazwa powoduje palpitacje serca u osób przesądnych. I wiecie co? Zapowiada się świetnie!

Lenovo YOGA Tab 13

Lenovo YOGA Tab 13

Na wstępie warto zaznaczyć, że chodzi tu o tablet z Androidem. Nie jest to bowiem tak oczywiste ze względu na urządzenia z Windowsem 10. Urządzenie zostało przyłapane w bazie Geekbench. Dlatego też można ten przeciek potraktować jako niemal pewnik, chociaż wciąż istnieje cień szansy, że specyfikacja finalnego produktu będzie się pod pewnymi kwestiami różniła. Zacznijmy tu od procesora: Lenovo postawiło tu na Snapdragona 855. Ten flagowiec sprzed dwóch generacji wciąż jest potężnym procesorem, który zostawia w tyle obecną średnią półkę. Daje przy tym nadzieję na stosunkowo atrakcyjną cenę urządzenia. Wspierać ma go 8 GB RAM. Już sam ten zestaw powoduje, że będziemy mieli sprzęt na naprawdę długie lata. Całością ma zarządzać Android 11. 

Zobacz też: Ponad 2,2 mld USD kary dla Intela – chodzi o patenty

Geekbench to jednak nie wszystko. Urządzenie to trafiło także do Google Play Console. Tym samym poznajemy także szczegóły na temat wyświetlacza. I tak 13-stka w nazwie jest odniesieniem do zastosowanej przekątnej. Mowa więc o bardzo dużym, 13-calowym panelu. Jeśli chodzi o rozdzielczość, to otrzymujemy tu 1350 × 2160 pikseli, co przekłada się na 240 DPI. Jeśli Lenovo nie przesadzi z ceną, to ten tablet może być hitem.

Źródło: Gizmochina

Motyw