Procesor z 1998 roku w marsjańskim łaziku

Co napędza najnowocześniejszego łazika na Marsie? Oczywiście procesor z zeszłego tysiąclecia

2 minuty czytania
Komentarze

Adrian pisał ostatnio, że sercem marsjańskiego śmigłowca jest Snapdragon 801. Okazuje się jednak, że w porównaniu do procesora, który możemy znaleźć w samym łaziku, to jest to niezwykle nowoczesna jednostka. Mowa tu bowiem o układzie z 1998 roku. Na tak zwany chłopski rozum wydawałoby się, że jeśli już wysyłamy robota na inną planetę, to warto byłoby go wyposażyć w najnowocześniejszą technologię. Sęk w tym, że to, co wydaje się logicznym pomysłem, wcale nie musi być dobrym rozwiązaniem.

Procesor z 1998 roku w marsjańskim łaziku

Procesor z 1998 roku w marsjańskim łaziku

Żeby jednak nie przedłużać: sercem, a raczej mózgiem najnowocześniejszego marsjańskiego łazika jest lekko zmodyfikowany procesor PowerPC 750 z 1998 roku. Jest to więc ten sam układ, w który został wyposażony Apple iMac G3. Po co wyposażać kosmicznego robota w układ, który ma już ponad dwie dekady? Dlatego, że musi on działać. Procesor w łaziku Perseverance to RAD750, odporna na promieniowanie odmiana PowerPC 750, wyprodukowana przez BAE Systems. Zawiera on zaledwie 10,4 miliona tranzystorów i pracuje z częstotliwością do 200 MHz. Co ważne, może on wytrzymać do miliona radów promieniowania i temperatury pracy pomiędzy -55°C a 125°C. Wszystko przez to, że wszystko, co jest wysyłane na Marsa, musi być odporne na promieniowanie i ekstremalne temperatury. RAD750 jest również sprawdzonym układem, który został z powodzeniem wykorzystane w ponad 150 statkach kosmicznych, w tym w teleskopie kosmicznym Kepler i łaziku Curiosity.

Zobacz też: Mapy Google z przejazdami kolejowymi – kolejna nowość zmierza do aplikacji

Ktoś bardziej dociekliwy może jednak zapytać: dlaczego nie Snapdragon 801? Przecież ten znalazł się w śmigłowcu! I to prawda. Jednak sam śmigłowiec jest urządzeniem skrajnie eksperymentalnym. Owszem, to istotny element łazika. Jednak ten bez niego wciąż jest funkcjonalny. Naukowcy byli gotowi na to, że procesor w nim może odmówić posłuszeństwa. Czemu jednak się na niego zdecydowali? Z powodu masy i poboru energii. Jest on znacznie mniejszy i wymaga mniejszego i lżejszego osprzętu. Mniej też drenuje baterię. Jeśli natomiast chcemy, żeby latał on na Marsie, to te kwestie są tu kluczowe. 

Źródło: TechSpot

Motyw