Ogłoszenie przez Google chęci stworzenia nowej platformy do gier wywołało niemałe zamieszanie. Gigant zainteresował się graniem w chmurze, więc wiele osób uznało, że to faktycznie już czas i miejsce na nowy format znanej rozrywki. Wielu próbowało tego wcześniej, ale kończyło się to klęskami. Tymczasem… Google również nie może uznać, że Stadia jest sukcesem. Jak ujawniają Wired i Bloomberg wyniki za miniony rok są znacznie poniżej oczekiwań. Przyczyn takiego losu jest niemało, ale co będzie dalej?
Google Stadia źle obrało priorytety – wyniki nie zachwycają
Jak donoszą źródła, oczekiwania stawiane przed Google Stadia są gorsze o setki tysięcy. Naturalnie ciężko wskazać, czy mówimy o liczbie użytkowników, czy też o przychodzie. Mowa jest ogólnie o aktywnych graczach i sprzedanych kontrolerach. Tym samym jedno jest pewne – Amerykanie stworzyli projekt, z którego nie do końca mogą być dumni. Wszystko sprowadza się do tego, że Google za bardzo skupiło się na grach, a zapomniało zaoferować możliwości, które były zapowiadane na samej premierze. Dlatego sporo graczy po pierwszym kontakcie ze Stadia oceniało usługę jako wersję testową. Naturalnie z czasem Google dodawało braki, stale rozszerzając swoją bibliotekę.
Zobacz też: Mobilny gracze potrzebują… naparstki! Tak, tego nam brakowało.
Dlatego Amerykanie nie mówią jeszcze ostatniego słowa. Mimo że na początku lutego Google zamknęło swoje studio i nie będzie produkować gier, to sama Stadia nadal ma istnieć i być rozwijana. Być może zmiana priorytetów sprawi, że w tym roku firma ogłosi sukces. Tymczasem dajcie znać, jakie są Wasze doświadczenia z Google Stadia?
Źródło: XDA Developers, Wired, Bloomberg