Jak głupio by to nie brzmiało, to trzeba pochwalić Steam za tę reakcję. Bardzo pozytywna nazwa to bowiem… Very Positive. Co jednak jest w niej aż takiego złego? Otóż może ona wprowadzać w konsumentów w błąd i sugerować im, że to nie nazwa studia, a ocena jej gier. Natomiast to właśnie oceny są decydującym czynnikiem, kiedy ktoś szuka na Steam niszowej gry, która nie jest znana szerszej publiczności. W ten sposób fani nowości wśród tytułów Indie mogą zostać oszukani przez twórców.
Steam banuje Very Positive
Dlatego też tylko kwestią czasu było, aż jeden z twórców gry wykorzysta taki wybieg. Na szczęście Valve szybko zorientowało się w tej sztuczce i zbanowało dewelopera za manipulowanie recenzjami. Warto tu jednak dodać, że to nie Steam jako pierwszy zwrócił uwagę na ten problem. Założyciel GameDiscoverCo, Simon Carless, zauważył pewne podejrzane statystyki dotyczące gry Emoji Evolution, czyli tytułu od Very Positive. Gdy sprawa zaczęła przyciągać uwagę społeczności, kontrola jakości Valve wkroczyła do akcji i zbanowała konto dewelopera, co ten potwierdził w tweecie. Przy okazji potwierdził, że nazwa ta miała na celu oszukanie tych mniej świadomych klientów:
Oni [gracze – przyp. autora] wyciągają wnioski na temat informacji, widząc znajome słowa i nie spędzają dużo czasu na wczytywaniu się w szczegóły.
— Stwierdził developer
Zobacz też: Deklaracja Cyfrowa na 30-lecie Grupy V4 – dokument zawiera 10 zobowiązań
Dodał także, że zauważył kolory i bliskość podsumowania recenzji Steam i informacji o deweloperze/wydawcy, które następnie zmanipulował. No cóż, przynajmniej nie brnął w zaparte i nie dorabiał sobie do nazwy jakiejś ideologii o tym, że jego gry mają być pozytywnym doświadczeniem. Z drugiej strony trudno jednak chwalić oszusta za szczerość. Zwłaszcza w przypadku, kiedy sprawa się rypła.
Źródło: TechSpot