W listopadzie 2020 roku firma Apple wprowadziła na rynek swoją najnowszą serię laptopów MacBook, które wyposażone są w nowe autorskie układy M1. Oznaczało to odejście od procesorów wykonanych przez Intela. Dlatego też Niebiescy postanowili… zorganizować kampanię reklamową, która podkreśla wszystkie niedociągnięcia nowego układu M1. Wiele osób jednak sugeruje, że ruch ten bardziej uderza w samego Intela, niż w Apple.
Reklamy Intela przeciwko Apple M1
W swoim poście na Twitterze Intel udostępnił link do filmu na YouTube, który wytyka wszystkie niedociągnięcia nowego chipu Apple. Chociaż ten na początku ma mało wspólnego z samym procesorem. Zaczyna się od tego, że właściciel MacBooka nie może zagrać w Cyberpunka 2077. Tak, jakby ta gra działała na przeciętnym ultrabooku z procesorem Intela i zintegrowaną kartą graficzną. Potem mamy próbę podłączenia pendrive z USB-A do portu USB-C… I tak to tylko przerysowane sytuacje. Następnie film robi się o wiele bardziej merytoryczny, jednak sam wstęp dość dobitnie pokazuje, że nagranie jest robione pod konkretną tezę. I owszem, film nie jest autorstwa Intela. Niebiescy jednak publikując go, podpisują się pod nim.
Zobacz też: Naukowcy zaobserwowali rzadki typ trzęsienia ziemi – nazwa bumerang pasuje do niego idealnie
Skupmy się jednak na tym, co Intel sam stworzył. Otóż gigant uważa, że tylko PC może zadowolić naukowców i graczy. Dodatkowo Niebiescy dodali, że jeśli jest coś, co zarówno może obsłużyć start takiety, jak i uruchomić Rocket League, to oznacza, że nie jest to nowy Mac, tylko PC. Co więcej, gigant produkujący chipy zwrócił również uwagę na brak ekranu dotykowego na laptopach Apple Mac, podkreślając, że tylko PC oferuje tryb tabletu, ekran dotykowy i możliwości rysika w jednym urządzeniu. Zagadką pozostaje to, jak ta kwestia ma się do układu Apple M1. W końcu procesory ARM tego producenta już od lat napędzają iPady i iPhone, które wręcz są znane z dotykowych ekranów. A co Wy myślicie o akcji Intela?
Źródło: Intel