Google jednak nie opuści Australii

Na groźbach się skończyło – Google jest skłonne iść na ustępstwa w Australii

2 minuty czytania
Komentarze

Google zaczyna wycofywać się z groźby opuszczenia rynku australijskiego. Firma założyła tamtejszą wersję programu News Showcase, który płaci wydawcom w ramach programu licencyjnego. Coraz większa ilość lokalnych wydawców zostaje do niego zaproszona. Tym samym firma zrobi częściowo to, czego oczekiwał od niej lokalny rząd: czyli zapłaci wydawcom za umieszczanie w wyszukiwarce linków do ich stron. Nie obejmuje to jednak wszystkich portali, a przynajmniej na razie. I tylko Microsoft może czuć się niepocieszony takim obrotem spraw, jednak sam się do niego przyczynił.

Google jednak nie opuści Australii

Google jednak nie opuści Australii
Fot. Google

Dla przypomnienia: Google zagroziło, że wycofa się z rynku australijskiego. Miało to zrobić w odpowiedzi na nowe przepisy wymagające, aby wyszukiwarki płaciły źródłom za umieszczanie linków do ich treści. Z tego obrotu sprawy ucieszył się Microsoft, który już ogłosił, że Bing może stać się godnym następcą Google w Krainie Kangurów. Wychodzi jednak na to, że zbytnio się pośpieszył z tą deklaracją. Otóż Google chodziło głównie o to, aby postawić Australię w sytuacji bez wyjścia, jednak to znalazło się samo. firma nie miała więc innego wyjścia, jak tylko spełnić warunki zawarte w nowych przepisach. 

Zobacz też: Caviar Origin – klasyczny telefon z Androidem w cenie flagowców

Ta umowa nie oznacza, że Google płaci każdej pojedynczej australijskiej stronie, co jest wymagane. Jednak to oznacza, że firma jest skłonna do dalszej dyskusji. To nie jest pierwszy raz, kiedy Google płaci za umieszczanie linków do newsów. W zeszłym roku taki sam program objął wydawców we Francji. Pozwala on nawet Google płacić za płatne artykuły w imieniu czytelników, aby promować swoje treści. Google ma również program subskrybuj z Google, w którym uczestniczy wiele dużych publikacji, w tym The Washington Post i Financial Times.

Źródło: AndroidPolice

Motyw