Gogle VR od Apple

Okulary Apple okazują się goglami VR – mają dbać o wysoki komfort użytkowania

2 minuty czytania
Komentarze

Plotki na temat okularów AR Apple i ich rychłej premiery krążą już od jakiegoś czasu. Okazuje się jednak, że to nie one będą miały niedługo swoją premierę, a inny produkt. Nie chodzi tu bowiem o okulary a o gogle, i nie AR, a VR. W ich przypadku kluczową kwestią ma być jednak komfort. Według przecieków producent zadba o wsparcie dla osób z wadą wzroku, oraz rozwiąże jeden z problemów, który dręczy większość zestawów VR, czyli przegrzewanie się twarzy użytkownika. Oczywiście to nie oznacza, że Apple rezygnuje z okularów. Te również będą miały swoją premierę, chociaż dopiero w 2023 roku. Skupmy się jednak na goglach.

Gogle VR od Apple

Gogle VR od Apple

Jak już wspomniałem we wstępie, gogle Apple postawią na komfort. Odbędzie się to na wielu płaszczyznach. Zacznijmy od wsparcia dla osób noszących soczewki kontaktowe. Dzięki temu obsługa zestawu przez osoby z wad wzroku będzie znacznie łatwiejsza. To jednak nie wszystko. Przegrzewanie się i pocenie twarzy użytkownika to dość częsty problem gogli VR. W przypadku rozwiązania od Apple twarz użytkownika ma być schładzana dzięki zintegrowanemu wentylatorowi. Nie wiadomo jednak, czy ten będzie chłodził twarz bezpośrednio, czy jedynie wymiennik ciepła. Kolejną kwestią jest rozdzielczość ekranu. Według źródeł ta ma być wyższa, niż w dotychczasowych zestawach VR konkurencji. W przypadku tej technologii PPI ma kluczowe znaczenie i wpływa nie tylko na jakość obrazu, ale i doznań. Obecny rekordzista, czyli Valve Indeks oferuje 1440 × 1600 pikseli dla każdego oka. To przekłada się na łączną całkowitą rozdzielczość 2880 × 1600. Niestety, nie wiadomo niczego na temat odświeżania obrazu, a to jest ważniejsze, niż sama rozdzielczość.

Zobacz też: Odważna decyzja – edycja kolekcjonerska Cyberpunk 2077 wraca do sprzedaży

Kolejną istotną kwestią jest to, że zestaw VR od Apple ma być urządzeniem samodzielnym. Jego sercem ma być układ, który przewyższa wydajnością Apple M1. Mowa więc o samowystarczalnym urządzeniu o naprawdę wysokiej wydajności. Możliwe więc, że przy odpowiednich akcesoriach zestaw ten będzie mógł zastąpić pełnoprawny komputer do pracy. 

Źródło: TechSpot

Motyw