I nie, nie chodzi tu o MacBooki, które spadły z tira. Nie chodzi nawet o takie, które nie mogą trafić do sprzedaży z powodu braku folii na wyświetlaczu, co jak wszyscy dobrze wiedzą uniemożliwia sprzedaż urządzeń, albo nałożenie innej folii. Nie jest to bowiem internetowe oszustwo a nietypowa próba zwrócenia na siebie uwagi. A raczej nie tyle na siebie, ile na nowe przedsięwzięcie. W końcu Carl Pei jest dobrze znany mediom i entuzjastom technologii. Chce on jednak przykuć uwagę wszystkich innych.
Carl Pei rozdaje MacBooki
Współzałożyciel OnePlusa ogłosił swoje wyjście z firmy w październiku ubiegłego roku. Zrobił to, aby założyć własny interes. W grudniu ujawnił, że jego nowy startup zebrał 7 milionów dolarów. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów na temat samej firmy. Te wciąż nie są znane. Jedyne co wiadomo, to fakt, że nie skupi się on na smartfonach, a na branży audio. Więcej na ten temat dowiemy się jednak w przyszłym tygodniu, a dokładniej 27 stycznia. Co więcej, w związku z premierą chce on rozdać 10 egzemplarzy najnowszego MacBooka Air napędzanego przez układ Apple M1. Udział w losowaniu może wziąć każdy, a zwycięzcy zostaną wybrani 31 stycznia.
Ogłosimy naszą nową markę 27. i jesteśmy wdzięczni za całe dotychczasowe wsparcie. Otrzymaliśmy M1 #MacBook Air dla zespołu, i pomyśleliśmy o obdarowaniu naszej społeczności.
— Napisał na Twitterze.
Zobacz też: MagSafe wraca do komputerów Apple – historia świetnego rozwiązania
Wiele osób może się zastanawiać, dlaczego MacBooki, a nie OnePlusy? W końcu te wydawałyby się o wiele bardziej oczywistym wyborem. No cóż, Carl Pei to bardzo ambitny człowiek. Nie po to odchodził z założonej przez siebie firmy, aby próbować zaistnieć na rynku z nowym projektem promując się za pomocą poprzedniego. To dla niego zupełnie nowy start i szansa, by po raz kolejny stać się kimś wielkim dzięki swojej wizji.
Źródło: Gizmochina