Luka w procesorach Apple

Uruchamianie części aplikacji z iOS na Macu z Apple M1 przestało być możliwe

2 minuty czytania
Komentarze

Jedną z funkcji systemu, która miała przekonać użytkowników Maców do przejścia na komputery z procesorami ARM, była wizja uruchamiania na nich aplikacji z iPhone i iPada. Rzeczywistość jednak nie była tak piękna i nie wszystkie programy znalazły się w Mac App Store. Nie wynikało to jednak z kwestii technicznych, a najprawdopodobniej z blokady nałożonej przez Apple, lub twórców programów. Oczywiście istniała pewna furtka, która umożliwiała uruchomienie niemal dowolnego mobilnego oprogramowania na komputerze. Sęk w tym, że właśnie została ona zamknięta, a być może nawet i zaspawana.

Instalacja aplikacji z iOS na Apple M1 została ograniczona

Aplikacje iOS apple m1

To oczywiście nie spodobało się dużemu gronu entuzjastów nowego rozwiązania Apple. I nic w tym dziwnego. Dzięki takiej kompatybilności integracja iPhone i Maców byłaby na niezwykle wysokim poziomie. Dzięki temu nie dość, że byłoby niewiele czynności możliwych na jednym, które nie powiodłyby się na drugim, to jeszcze efekt działań na dowolnym z tych urządzeń byłby automatycznie dostrzegalny na kolejnym. Taką wizję zdawało się sugerować samo Apple podczas zapowiedzi tego rozwiązania. Obecnie coś takiego jest możliwe jedynie w przypadku Chrome OS. Rzecz jasna jeśli użytkownicy systemu od Google zdecydują się na instalację pełnej bazy aplikacji, z których korzystają na swoim smartfonie. 

Zobacz też: Honor V40 5G na filmie i… przesunięty termin premiery

Z drugiej strony trudno tu winić Apple za to, że wydawcy aplikacji nie chcą ich na komputerach firmy. To może być spowodowane wieloma czynnikami. Od chęci zarobku — w końcu skoro można sprzedać coś na smartfona, to można jeszcze raz, ale na komputer — po troskę o jakość. Prawda jest bowiem taka, że nie wszystkie aplikacje stworzone z myślą o dotyku obsługuje się wygodnie za pomocą myszki i klawiatury. Co więcej, wiele programów jest… zbędnych. W ich roli znacznie lepiej na ekranie komputera sprawdza się przeglądarka internetowa. Sam przechodziłem przez etap instalacji pełnego pakietu programów wykorzystywanych do pracy na Chromebooku. Aplikacje Facebooka, Hangoutsa, WordPressa i arkusza kalkulacyjnego wypadły z niego dość szybko. Wszystko przez to, że ich obsługa za pomocą przeglądarki w przypadku komputera jest znacznie wygodniejsza. Z tej perspektywy decyzja twórców aplikacji o ich blokowaniu na Macach jest jak najbardziej zrozumiała. Chociaż zwolenników posiadania wyboru taka argumentacja raczej nie przekona.

Źródło: SlashGear

Motyw