Powiedzieć, że życie diabetyka bywa irytujące, to jakby powiedzieć, że ryby nie radzą sobie najlepiej w biegach przełajowych. Stałe monitorowanie poziomu glukozy to tylko jedna z irytujących czynności, którą takie osoby muszą powtarzać kilka razy dziennie. Przy okazji dość krwawa, ponieważ większość glukometrów wymaga nakłuwania. Na szczęście dzięki pewnej japońskiej firmie problem ten będzie mógł odejść do przeszłości.
Smartwatch dla diabetyków
Firma Quantum Operation Inc. pokazała prototyp smartwatcha dla diabetyków. Według jej zapewnień noszone urządzenie może dokładnie mierzyć i monitorować poziom glukozy we krwi, a także tętno i EKG. To jednak żadna magia, ani zestaw zaawansowanych algorytmów dołączonych do tradycyjnego zegarka, którym nie można ufać, chociaż tu też są problemy. Przejdźmy jednak najpierw do zasady działania. Pomiar ma być możliwy dzięki wbudowanemu spektrometrowi. Nosząc go na nadgarstku, użytkownik będzie musiał po prostu nacisnąć opcję monitorowania z Menu. Uzyskanie wyników zajmie około 20 sekund. Dotychczasowe monitorowanie poziomu glukozy we krwi wymaga przebicia palców lub użycia wszczepionego monitora. Tutaj mamy do czynienia z rozwiązaniem nieinwazyjnym.
Zobacz też: NEONET i WOŚP — wygraj konsolę i trening z zawodowcem!
Według zapewnień producenta prototyp ten wykorzystuje zasadę techniki spektroskopii ramanowskiej. Jest to interakcja światła z wiązaniami chemicznymi materiału. Dzieje się to za sprawą lasera, który prześwietla część nadgarstka. Rozproszone światło trafia do czujnika, a ten interpretuje wyniki. Warto dodać, że Quantum nie jest jedyną firmą, która pracuje nad tym pomysłem. Nad podobnym rozwiązaniem pracowało kiedyś Apple. Warto dodać, że wyniki wciąż bywają dość… rozbieżne. Wciąż to jednak prototyp. Można więc mieć nadzieję, że gotowe rozwiązanie będzie o wiele dokładniejsze. Fałszywe wyniki pomiaru glukozy mogą bowiem być wręcz niebezpieczne. Dlatego też jeśli producent tego nie naprawi, to urządzenie to może przynieść więcej szkody, niż pożytku. Warto również pamiętać, że podobny zegarek, chociaż od innej firmy pojawił się także w zeszłym roku.
Źródło: Gizmochina