premier właściciele portali społecznościowych

Premier: właściciele portali społecznościowych nie mogą działać ponad prawem

2 minuty czytania
Komentarze

Po niedawnym zamieszaniu wokół działań Twittera kwestię funkcjonowania social mediów skomentował premier Polski – właściciele portali społecznościowych nie mogą działać ponad prawem – napisał na Facebooku. Wspomniał też o regulacjach dotyczących tego, w jakich ramach mogą funkcjonować platformy takie jak Twitter, Facebook czy Instagram.

„Właściciele portali społecznościowych nie mogą działać ponad prawem”

https://www.facebook.com/MorawieckiPL/posts/431074674903734

Premier Mateusz Morawiecki podkreślił w swoim poście na Facebooku znaczenie wartości, jaką jest wolność. Nawiązał przy tym do polskiej historii i do panującej przez lata cenzury. Szef polskiego rządu napisał również, że internet jest najbardziej demokratycznym medium w historii. Według premiera brak regulacji obowiązujących w internecie oprócz zalet ma też wady. Chodzi o dominację wielkich korporacji. Prezes Rady Ministrów uważa, że korporacje zaczęły zwalczać tych, którzy im się sprzeciwiają. Ma to stanowić nową formę cenzury.

Premier Mateusz Morawiecki złożył śmiałą deklarację. Właściciele portali społecznościowych nie mogą działać ponad prawem. Dlatego zrobimy wszystko, by określić ramy funkcjonowania Facebooka, Twittera, Instagrama i innych podobnych platform – napisał. Szef polskiego rządu uważa, że w Polsce regulują to stosowne przepisy, ale ze strony naszego kraju pojawi się propozycja, by obowiązywały one w całej Unii Europejskiej.

Od czego wszystko się zaczęło?

premier właściciele portali społecznościowych

Przypomnijmy – kilka dni temu prezydent USA został zbanowany w social mediach. Już wcześniej zdarzało się, że portale społecznościowe usuwały jego wpisy lub nie pozwalały na interakcję z wypowiedziami prezydenta. Tym razem zastosowano jednak całkowitą blokadę m.in. konta głowy państwa na Twitterze, a także kont jego doradców i profili związanych z kampanią wyborczą Trumpa. Wszystko przez powtarzające się wypowiedzi m.in. o sfałszowanych wyborach, po których protestujący Amerykanie zaatakowali Kapitol. Podczas tego zdarzenia pojawiły się ofiary śmiertelne.

Sytuacja podzieliła opinię publiczną. Część osób sprzeciwia się nakładaniu blokad na Trumpa, ponieważ uważa to za cenzurę. Wśród tej grupy są zażarci zwolennicy kończącego swoją kadencję prezydenta USA, ale nie tylko. Niektórzy zaznaczają, że choć nie popierają działań Trumpa, to wielkie korporacje nie mogą stawiać się ponad władzami poszczególnych państw i odbierać im możliwość publicznego zabierania głosu.

Czytaj także: Nowe kolory Jabra Elite 85t – kiedy słuchawki w nowych wersjach pojawią się w Polsce?

Nie brakuje jednak także zwolenników zablokowania kont Donalda Trumpa. Ta grupa wskazuje, że polityków obowiązują takie same zasady korzystania z social mediów, jak wszystkich innych ludzi. Według części komentujących nikomu nie można pozwalać na publikację fake newsów lub na zachęcanie do niezgodnych z prawem działań.

Motyw