Lot testowy Artemis

Miniaturowe kamery NASA mają obserwować jak ludzie tworzą kratery na Księżycu

2 minuty czytania
Komentarze

NASA stworzyła cztery małe kamery, każda o wielkości myszki komputerowej. Dzięki nim agencja chce dowiedzieć się, co dzieje się pod księżycowym lądownikiem, gdy ląduje on na powierzchni Srebrnego Globu. Urządzenia te noszą nazwę Stereo Camera for Lunar Plume-Surface Studies, czyli w skrócie SCALPSS. Kamery NASA mają udać się na Księżyc w tym roku. Trafią tam jako ładunek na pokładzie Intuitive Machines Nova-C, który sam w sobie również jest lądownikiem księżycowym.

Kamery NASA do śledzenia lądowania na Księżycu

Kamery NASA do śledzenia lądowania na Księżycu

Intuitive Machines to jedna z dwóch firm, która dostarczy technologię i eksperymenty naukowe na powierzchnię Księżyca pod koniec tego roku. Stanie się to w ramach inicjatywy NASA Commercial Lunar Payload Services. Kamery SCALPSS są przeznaczone do dostarczania NASA danych o kraterze utworzonym przez pióropusz rakiety lądującej, gdy dokonuje ona ostatecznego opadania i lądowania na powierzchni księżyca. Dane na temat krateru utworzonego pod lądownikiem są potrzebne jako narzędzia NASA do wysyłania ludzi na Księżyc w ramach programu Artemis. Agencja tłumaczy, że wiele komercyjnych lądowników zostanie wysłanych na Księżyc. Ich celem będzie budowa bazy Artemis na biegunie południowym naszego naturalnego satelity. Z tego też powodu wiele statków będzie lądowało tam blisko siebie. Dane zebrane z SCALPSS są potrzebne do pomocy w opracowaniu modeli komputerowych dla kolejnych lądowań. Ma to umożliwić bezpieczniejsze wysyłania większych i cięższych ładunków ładunkowych lądujących w pobliżu siebie na Księżycu, a później na Marsie. 

Zobacz też: Apple Car szczytem filozofii firmy – Tim Cook wie, że to się uda

Wokół bazy komercyjnego lądownika zostanie umieszczony kwartet kamer SCALPSS. Kamery. Rozpoczną one monitorowanie tworzenia się krateru od momentu, gdy pióro silnika lądownika wejdzie w interakcję z powierzchnią Księżyca. Badacze NASA podkreślają, że jeśli nie widzą krateru w momencie jego powstawania, nie mogą go modelować. Kamery będą natomiast przechwytywać obraz aż do momentu zakończenia lądowania. Nagrania będą przechowywane lokalnie w niewielkiej pamięci wewnątrz samych urządzeń. Następnie zostaną one wysłane do lądownika w celu przesłania ich na Ziemię. NASA podkreśla, że wiedząc, jak zaczyna się wytwarzać krater i jak się kończy ten proces, będzie w stanie dokładnie wymodelować to, co się dzieje w międzyczasie, nawet jeśli nagrania tego nie pokażą.

Źródło: SlashGear

Motyw