Ceny niemalże całej elektroniki poszły w ostatnim okresie mocno w górę. No może nie do końca całej. Tak się bowiem składa, że układy pamięci zarówno masowej, jak i operacyjnej mocno potaniały. Teraz mamy więc najlepszy możliwy czas na dołożenie RAM-u, lub dokupienie dodatkowego dysku. Wszystko przez to, że podaż znacznie przewyższa popyt. Niestety, te złote czasy wkrótce się skończą. Jak łatwo się domyślić, obecna sytuacja nie jest na rękę producentom. I to właśnie oni zechcą ukrócić ten proceder.
Micron: RAM podrożeje
W trakcie konferencji finansowej Micron ogłosił, że awaria zasilania w jego fabryce, która miała miejsce 3 grudnia i trzęsienie ziemi w dniu 10 grudnia 2020 roku ograniczy produkcję układów pamięci do RAM w tym kwartale. Ponieważ firma Micron jest głównym producentem pamięci DRAM, zmniejszenie dostaw będzie miało nieunikniony wpływ na ceny pamięci. Z drugiej strony, w ostatnim kwartale firma Micron ustanowiła podobno rekord w dostawie graficznych pamięci DRAM. Co ciekawe tuż po tych wydarzeniach producent stwierdził, że ich wpływ na dalszą produkcję układów jest znikomy. Dlatego też może dziwić tak nagła zmiana narracji producenta.
Zobacz też: W ilu gminach funkcjonuje program Czyste Powietrze? Dane nie są optymistyczne
Oczywiście zapasów układów RAM jest wciąż całkiem sporo na rynku. Sklepy mogą jednak zareagować na te doniesienia podwyżką cen. Tym, czym powinniśmy się tutaj najmocniej martwić, jest natomiast kwestia układów pamięci do kart graficznych. Tych z powodu wzrostu zapotrzebowania na PC, problemów z łańcuchami dostaw i nagłym boomem na kryptowaluty jest jak na lekarstwo. Dodatkowe ograniczenia w ich produkcji jeszcze mocniej ograniczą ich dostępność i wywindują ceny. Pisałem to już wiele razy, ale wiele wskazuje na to, że 2021 nie będzie dobrym rokiem na składanie PC.
Źródło: Tomshardware