Fotowoltaika powoli, lecz konsekwentnie wkracza do przedsiębiorstw, prywatnych domów, a nawet do Sejmu. Instytucja ta chce wytwarzać prąd na własne potrzeby, a także włączyć się w promowanie energii odnawialnej. Dobry przykład powinien iść z góry, więc warto docenić taką inicjatywę.
Na początek 44 panele, czyli jak fotowoltaika wkracza do Sejmu
Obecnie trwa montaż pierwszej, pilotażowej instalacji fotowoltaicznej na terenie Kancelarii Sejmu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, instalacja zostanie uruchomiona jeszcze w styczniu. Poinformował o tym dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.
Łączna moc paneli wyniesie 14,08 KWp, a prąd będzie początkowo wykorzystywany w budynku wydziału podawczego Kancelarii Sejmu. Podążając za najnowszymi trendami w energetyce, chcemy wytwarzać prąd na własne potrzeby, ale także włączyć się w promocję pozyskiwania energii odnawialnej – argumentuje cytowany przez Centrum Informacji Sejmu zastępca szefa Kancelarii Sejmu Wojciech Młynarek. Powiedział on również, że wspomniana instalacja to pierwszy krok Kancelarii Sejmu w kierunku wykorzystania odnawialnych źródeł energii w codziennej pracy parlamentu. Instalacja ma być bowiem rozbudowywana. Według wstępnych szacunków, po zwiększeniu liczby paneli można uzyskać nawet 100 KWp mocy.
Czytaj także: Zakupy, muzyka, nawigacja i gry w AppGallery – bądź zawsze na bieżąco!
Ekologia nie jest jedyną motywacją skłaniającą do inwestycji w panele fotowoltaiczne, także w tym przypadku. Pozyskiwanie energii w ten sposób pozwala także oszczędzić pieniądze.
źródło: PAP / polsatnews.pl