Brak procesorów z Tajwanu - czarny scenariusz USA

Potrzebujemy więcej procesorów, niż ich możemy wyprodukować – zapasy zaczynają się kończyć

2 minuty czytania
Komentarze

Ceny podzespołów komputerowych poszły ostatnio znacznie w górę. Jednak nie to jest tu największym problemem, a ich dostępność. Według specjalistów problem ten ma potrwać aż do 2022 roku. Okazuje się, że największe problemy wynikają z powodu niedostatecznej wydajności produkcji układów mikroprocesorowych, które są przecież stosowane w niemal każdym komponencie komputerowym. W końcu nawet sterownik RGB do podświetlenia obudowy PC ma swój własny procesor. 

Problemy z produkcją procesorów

Problemy z produkcją procesorów

Według ExtremeTech łańcuch dostaw półprzewodników zaczynał się chwiać już przed pandemią. Jednak to fakt, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy staliśmy się bardziej zależni od technologii w pracy i rozrywce niż kiedykolwiek, popyt na sprzęt znacznie wzrósł. Jednocześnie też produkcja bywała mocno ograniczona z powodu zamykania zakładów produkcyjnych z obawy przed wirusem. Kolejną kwestią było odcięcie Huaweia od dostaw. Co prawda odciążyło to linie produkcyjne, jednak tuż przed tym większość mocy przerobowych wielu dostawców była skupiona na dostarczeniu komponentów i półproduktów chińskiemu gigantowi, co spowodowało powstanie pewnych zaległości w innych dostawach. Zdalna praca i nauka także okazały się niezwykle bolesne dla branży. Kolejnym aspektem jest odcięcie chińskiego SMIC od amerykańskiej technologii.  Firma ta jest największym wykonawcą układów scalonych w Chinach. Jednak bez możliwości rozwoju i odcięcia od serwisowania jej potencjał znacznie spadł, przez co nie była w stanie wziąć na siebie zbyt dużo ciężaru produkcyjnego. 

Zobacz też: Które miejsce na czytnik linii papilarnych w telefonie jest najlepsze? Wady i zalety każdej opcji

Sami producenci procesorów również nie są zbyt przychylni do zwiększania produkcji. Otwieranie nowych linii produkcyjnych wiąże się bowiem z gigantycznymi kosztami. Ci natomiast obawiają się, że kiedy obecna sytuacja się rozładuje, to zapotrzebowanie na ich produkty spadnie. To natomiast oznaczałoby konieczność obniżenia cen, aby nie zamykać nowo powstałych zakładów. Dlatego też wolą oni skupić się na maksymalizacji mocy przerobowej za pomocą już funkcjonującej infrastruktury.

Źródło: TechSpot

Motyw