Naukowcy odkryli skamieniałe szczątki dziwnego stworzenia, które wędrowało po ziemi w odległej przeszłości. Zwierze to zostało nazwane Adaltherium i uważa się, że stanowi ważny element układanki dotyczącej wczesnej ewolucji ssaków. Dziwaczna kreatura ma około 66 milionów lat, czyli pochodzi z okresu wymierania kredowego. Naukowcy uważają, że zapewnia wgląd w historię ewolucji ssaków. Mógł on więc być nawet naszym przodkiem.
Szczątki ssaka sprzed 66 milionów lat
Nazwa Adaltherium przekłada się na zwariowaną bestię. Jego odkryte skamieniałości to prawie kompletny i bardzo dobrze zachowany szkielet. Badacze twierdzą, że są to najlepiej zachowane szczątki ssaka sprzed wyginięcia dinozaurów. Biorąc pod uwagę, że w tamtym okresie większość ssaków była niezwykle wręcz mała i wymiarami przypominała myszy, to Adaltherium jest prawdziwym olbrzymem. Rozmiarami i wagą można go porównać do kota domowego. Co ciekawe, miał on więcej kręgów szyjnych niż u większości ssaków, muskularne kończyny tylne umieszczone w rozległej pozycji przypominającej współczesnego krokodyla oraz przednie nogi dość wąsko rozłożone. Przednie zęby tego stworzenia przypominają te królika, natomiast tylne są niepodobne do wszystkich innych ssaków żyjących lub wymarłych.
Zobacz też: Automaty pocztowe Allegro – konkurencja dla InPostu już w przyszłym roku?
Adaltherium ma również dziwną lukę w kościach w górnej części pyska. Stworzenie to żyło wśród dinozaurów i gigantycznych krokodyli pod koniec okresu kredy. Istota ta należała do wymarłej grupy ssaków znanych jako gondwanatherians, odkrytych po raz pierwszy w latach 80-tych. Dzięki temu, że szkielet znajduje się w tak dobrym stanie, to odkrycie to jest przełomowe jeśli chodzi o badania ssaków sprzed dziesiątków milionów lat. Należy jednak pamiętać, że współczesna interpretacja niektórych cech może okazać się w tym przypadku błędna.
Źródło: SlashGear