Świetnie rozumiem fanów nowoczesnego sprzętu, którzy chcą po premierze kupić nowy produkt. Prawda jest jednak taka, że jest to działanie ryzykowne. Po raz kolejny — nie powiem który, bo już dawno straciłem rachubę — przekonali się o tym użytkownicy iPhone. Tym razem problem jest o tyle przykry, że pojawił się znienacka, niczym czołg w starym dowcipie. Dlatego też natknęły się na niego nawet osoby, które rozsądnie postanowiły poczekać do pierwszych recenzji i opinii użytkowników. Najnowszy iPhone 12 najzwyczajniej w świecie gubi zasięg.
iPhone 12 gubi zasięg
Setki użytkowników zgłosiło na forum wsparcia Apple, że ich nowy iPhone 12 niespodziewanie zaczął tracić zasięg. Żeby tego było mało, tysiące innych opublikowało podobne skargi na profilach operatorów. Pojedyncze zgłoszenia pojawiły się już pod koniec października, jednak w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin sieć zalała istna fala narzekania. Apple na pewno jest świadome tego problemu, jednak wciąż nie odniosło się do sprawy. Trudno więc powiedzieć co jest przyczyną i kiedy zostanie to naprawione.
Zobacz też: Microsoft Teams w CarPlay – bo spotkania można prowadzić jadąc samochodem
Jako że oficjalne przyczyny nie są znane, to warto zebrać fakty do kupy i nieco pogdybać. Według niektórych osób może to wynikać z problemu związanego z przełączaniem się pomiędzy nadajnikami. To zdaje się potwierdzać fakt, że kilku osobom udało się odtworzyć problem w miejscu, gdzie zwykle smartfon przełącza się pomiędzy nadajnikami. Z drugiej strony wiele osób narzeka, że traci zasięg w miejscu swojego zamieszkania. Warto jednak wziąć pod uwagę, że mogą oni mieszkać na stylu zasięgu dwóch stacji bazowych i ich smartfon przełącza się często między nimi. Wciąż to jednak jedynie gdybanie. Warto podkreślić, że problem ten występuje zarówno w przypadku sieci 5G, jak i LTE. Co więcej, dotyczy on wszystkich modeli iPhone 12.
Źródło: TechSpot