Vigin Hyperloop to środek transportu, która wygląda i działa zupełnie inaczej, niż te, które widzieliśmy do tej pory. Mowa o rodzaju kolejki, która porusza się w specjalnym, praktycznie pozbawionym powietrza tunelu i unosi się nad jego powierzchnią dzięki magnesom. I właśnie przeprowadzono pierwszą próbę z ludźmi na pokładzie.
Virgin Hyperloop z udanym testem
Kolej typu Hyperloop ma pojawiać się na całym świecie i wygląda na to, że jesteśmy coraz bliżej tego, by projekt faktycznie zaczął być realizowany komercyjnie. Virgin Hyperloop przeprowadziło bowiem udany test z ludźmi na pokładzie. To duże wydarzenie, bo do tej pory w tego typu testach brały udział jedynie manekiny. Pojazdy tego typu mają docelowo poruszać się z prędkością nawet 1200 kilometrów na godzinę. Oczywiście to obecnie tylko teoria, ponieważ w przypadku Virgin maksymalną prędkość, którą udało się uzyskać, było 240 mil na godzinę (około 386 kilometrów na godzinę).
Jednak w przypadku testów załogowych nie było nawet mowy o tym, by zbliżyć się do takiego wyniku. Podczas testowego przejazdu osiągnięto prędkość 172 kilometrów na godzinę, a cała trasa liczyła zaledwie pół kilometra. To jednak pokazuje, że przyszłość tego typu transportu maluje się w bardzo jasnych barwach. Jednak do pełnego uruchomienia Hyperloop jeszcze daleka droga, choć pierwszy i udany test pasażerski pokazuje, że to temat, który może być bliżej, niż sądzimy.
Zobacz też: Jak sprawdza się OnePlus 8T – oto nasza recenzja.
Sam test odbył się z wykorzystaniem kapsuły XP-2, gdzie umieszczono dwójkę pracowników firmy. Docelowo tego typu kapsuły mają mieścić nawet do 28 osób. Oczywiście kapsuły są odpowiednio zabezpieczone m.in. przed nagłą utratą szczelności czy pożarem. Rozwijanie tego typu technologii wiąże się jednak z ogromnymi pieniędzy, o które ciągle trzeba walczyć. Kiedyś firma zapowiadała, że zobaczymy w pełni działające rozwiązanie jeszcze w 2020 roku. Jak widać, nie udało się tego zrealizować. Zobaczymy, co stanie się w przyszłym roku.
Źródło: The Verge / Virgin