Jak to, co roku bywa, tak i tym razem Google po premierze najnowszej generacji smartfonów zbiera różne opinie. Pixel 5, podobnie jak poprzednicy, ma swoje problemy wieku dziecięcego. Tradycyjnie część można naprawić aktualizacjami, a część wymaga wizyty w serwisie. Jednak jak ten smartfon został zbudowany od środka? Często okazuje się, że spojrzenie na urządzenie od środka potrafi skrywać różne tajemnice. W przypadku tytułowego modelu jest podobnie.
Google Pixel 5 od środka – chłodzenie i specjalne zaczepy od razu rzucają się w oczy
To, co od razu rzuca się po zdjęciu wyświetlacza Pixela 5, to… dodatkowe zaczepy. Google postawiło nie tylko na klej, a dodatkowo na zatrzaski, które mają trzymać ekran w obudowie. Jest to o tyle ciekawe, że część użytkowników tego smartfona zgłasza problemy z odstającym wyświetlaczem. Niewykluczone, że na powyższym filmie został rozebrany ulepszony konstrukcyjnie model. Niemniej na pewno trzeba wiedzieć, że omawiany problem dotyczył pierwszej serii smartfonów i są one bezproblemowo wymieniane na gwarancji.
Tymczasem przejdźmy dalej do rozbiórki. Kolejną niespodzianką jest bardzo duża powierzchnia odprowadzania ciepła na samym ekranie i tylnej części obudowy. Google ewidentnie chciało rozprowadzić temperaturę na całą powierzchnię, aby Pixel 5 nie nagrzewał się punktowo. Dodatkowo zwróćcie uwagę, że smartfon wykorzystuje głośnik piezoelektryczny, czyli wyibracyjny – nie znajdziemy tradycyjnego głośnika do rozmów, jest nim cały wyświetlacz. W ramach kiepskich rozwiązań Google ewidentnie musi się oberwać za utrudnioną wymianę akumulatora. Firma nie zastosowała, podobnie jak w Pixelu 4a, dedykowanych pasków do wyjmowania ogniwa.
Zobacz też: Uważajcie na fałszywy panel logowania do Facebooka – to internetowe oszustwo.
Tym sposobem rozbiórka Pixela 5 dobiegła końca. Najnowszy, topowy smartfon Google skrywa parę nietypowych rozwiązań. Ogólnie jest to dobrze przemyślany model, chociaż wspomniane mocowanie ogniwa mogło zostać lepiej rozwiązane. Niemniej na pewno firmę należy pochwalić za duże powierzchnie do odprowadzania ciepła.
Źródło: 9to5google