Stany Zjednoczone pozwalają obecnie coraz większej liczbie producentów komponentów elektronicznych na dostarczanie ich Huaweiowi, o ile nie są one wykorzystywane w biznesie 5G. Nowy raport opublikowany przez Financial Times wskazuje, że może to być potencjalną liną ratunkową dla Huaweia, ponieważ sankcje nałożone na producenta będą mu zagrażały w coraz mniejszym stopniu, jeśli chodzi o przetrwanie na rynku.
Stany Zjednoczone zmniejszają wobec Huaweia
Branża smartfonowa Huaweia, która jest najbardziej dotkniętym obszarem dla firmy, ma teraz szansę na ożywienie. Raport wskazuje, że wniosek o licencję na dostawę komponentów do Huaweia zostanie zatwierdzony, jeśli firma wykaże, że technologia ta nie obsługuje 5G. Jeden z dyrektorów azjatyckiej firmy produkującej półprzewodniki stwierdził, że chipy do urządzeń mobilnych nie stanowią już problemu dla USA. Dodał także, że jego firma jest optymistycznie nastawiona do kwestii uzyskania licencji na dalsze prowadzenie interesów z Huaweiem. Nie wiadomo przy tym, czy nowa polityka Stanów Zjednoczonych obejmuje także kwestie oprogramowania. To mogłoby przywrócić usługi Google na niektórych ze smartfonów giganta. Możliwe także, że TSMC wkrótce znów będzie mogło wznowić produkcję układów Huaweia, o ile zostaną pozbawione łączności 5G.
Zobacz też: Co nowego na HBO GO? Sprawdź sam!
Oczywiście Huawei wciąż będzie się znajdował w dość nieciekawej sytuacji. Obecnie na wielu rynkach odcięcie od 5G może i nie ma większego znaczenia. Jednak z czasem się to będzie zmieniało. I to za sprawą samego Huaweia. Chiński gigant rozbudowując sieć najnowszej generacji będzie jednocześnie zmniejszał obszar, w którym jego smartfony będą interesującą opcją. I to właśnie ze względu na brak łączności najnowszej generacji. Natomiast za kilka lat urządzenia bez łączności 5G mogą nie mieć większego sensu. Nie ma jednak co popadać w pesymizm. Huawei może wykorzystać ten okres na budowę wewnętrznych łańcuchów dostaw i całkowite uniezależnienie się od technologii USA. Wtedy natomiast wszelkie sankcje nie będą robiły na nim najmniejszego wrażenia.
Źródło: Gizmochina