Windows 10X bez win32

Windows 10X bez wsparcia dla aplikacji Win32 – to już Windows 10 ARM oferuje więcej…

2 minuty czytania
Komentarze

Microsoft potwierdził już, że firma pracuje nad nowym wariantem swojego systemu operacyjnego, czyli nad Windows 10X. Jest on modułową i lekką wersją Windowsa 10. Podczas gdy projekt rozpoczął się z naciskiem na urządzenia dwuekranowe i składane, firma ogłosiła niedawno, że jego premiera została opóźniona. Ponad gigant zmienił podejście i skupił się głównie na urządzeniach z jednym ekranem. I tu rodzi się pytanie: czym w takim razie Windows 10X będzie się różnił od standardowej edycji systemu lub Windowsa 10 ARM? 

Windows 10X bez win32

Windows 10X bez win32

Jak wynika z najnowszego raportu, system operacyjny Windows 10X firmy Microsoft może być gotowy do grudnia tego roku. Jednak wszyscy ci, którzy wciąż na niego czekają mimo zrezygnowania z dwóch ekranów dostali kolejny powód do niezadowolenia. Otóż według przecieków system ten nie zaoferuje żadnego wsparcia dla aplikacji Win32. Microsoft wcześniej obiecywał, że Windows 10X będzie mógł uruchamiać aplikacje Win32 z wykorzystaniem wirtualizacji. Teraz jednak okazuje się, że nie będzie wsparcia dla technologii VAIL, a użytkownicy utkną z aplikacjami UWP i PWA. Miejmy nadzieję, że jest to pierwsze wydanie i firma pracuje nad dodaniem wkrótce wsparcia dla aplikacji VAIL i Win32 w systemie operacyjnym Windows 10X.

Zobacz też: Huawei Kirin 990E – czym on się tak w ogóle różni od poprzednika? Wyjaśniamy

Owszem, są to tylko przecieki, a sam gigant obiecywał coś innego. Problem w tym, że to właśnie te same źródła poinformowały nas o braku wsparcia dla dwóch ekranów, co również należało do obietnic giganta. Trudno więc je traktować wyłącznie przez pryzmat zwykłych plotek. Nie chcę tutaj siać czarnowidztwa, jednak obawiam się, że projekt ten może skończyć tak, jak Windows 8 RT. Microsoft znów zaczął mieć za dużo systemów: już Windows 10 i Windows 10 ARM zaczynają stanowić pewny problem. Dołożenie do tego grona Windowsa 10X, który dla większości osób będzie tym Windowsem bez aplikacji, może nie być najlepszym pomysłem. Sam system w obecnej formie miałby potencjał jako odpowiedź Microsoftu na Chrome OS. Po prostu nie jestem pewny, czy nazywanie go Windowsem na pewno jest dobrym pomysłem. 

Źródło: TechSpot

Motyw