iPhone 12 Pro

iPhone 12 Pro, Galaxy Note20 Ultra i Pixel 5 – pojedynek na aparaty w nocy

2 minuty czytania
Komentarze

Już nic nie wskazuje na to, żebyśmy mieli poznać więcej flagowych smartfonów w tym roku. Każdy producent już zaczął myśleć o kolejnej generacji urządzeń mobilnych. Tym sposobem czas sprawdzić, który smartfon może pochwalić się najlepszym aparatem w nocy. Do pojedynku stanęli Samsung Galaxy Note20 Ultra, iPhone 12 Pro i Pixel 5. Oczywiście chciałoby się zobaczyć w tym zestawieniu jeszcze Huawei Mate 40 Pro lub iPhone’a 12 Pro Max, ale na wszystko przyjdzie jeszcze czas. Dlatego zobaczmy, jak wypadła tytułowa trójka w bezpośrednim porównaniu, gdy światła nie ma zbyt wiele.

Który aparat lepiej radzi sobie w nocy? Samsung Galaxy Note20 Ultra, iPhone 12 Pro czy Pixel 5?

Pierwsze ujęcie i od razu rzuca się w oczy ciemny iPhone 12 Pro. Aparat do selfie zbiera najmniej światła, więc wypada kiepsko. W przypadku mikrofonów Google i Apple wypadli podobnie. Z całego zestawienia można wyciągnąć jeszcze kilka interesujących wniosków. Jeśli spojrzymy na główne aparaty, to iPhone faktycznie wyciągnął wnioski z poprzednich modeli i można odnieść wrażenie, że wyprzedził konkurencję pod względem nocnych filmów. Stabilizacja również robi największe wrażenie. Jednak w przypadku zdjęć momentami pojawiały się problemy z zakresem tonalnym. Z kolei Pixel ze swoimi algorytmami może pochwalić się bardzo dobrymi trybami portretowymi. Za to Samsungowi należą się brawa za tryby nocne niezależnie od zastosowanej matrycy i obiektywu (także w selfie) i zbliżanie obrazu.

Drugi materiał, tym razem nieco bardziej ogólny i zestawiający wyłącznie Samsunga Galaxy Note20 ultra z iPhonem 12 Pro, pokazuje niemalże to samo. Dotarliśmy już do takiego momentu, że w dzień naprawdę trzeba doszukiwać się poważnych różnić pomiędzy urządzeniami.

Zobacz też: Cena Huawei Mate 40 Pro w Polsce – to flagowiec z krwi i kości.

Oczywiście do ideału jeszcze wiele brakuje, ale sami przyznacie, że robienie zdjęć smartfonem nawet w nocy nie jest już takie straszne. Co prawda w głównej mierze poprawia się oprogramowanie, aniżeli fizyczne moduły. Tylko czy coś w tym złego? Liczy się ostateczny efekt.

Źródło: YouTube (Danny Winget, SuperSaf)

Motyw