Huawei to bardzo lubiana firma, która ma w ostatnim czasie wiele problemów. Pomimo trudności gigant nie przestaje wydawać nowych smartfonów, czego zaprezentowany dzisiaj model Y7a jest doskonałym przykładem. Trzeba jednak zaznaczyć, że po prawdzie nie mamy do czynienia z całkowicie nowym urządzeniem, bo Huawei Y7a to w zasadzie Huawei P Smart 2021, tylko że pod inną nazwą. Niemniej jednak przyjrzyjmy się mu.
Premiera Huawei Y7a
Huaweia Y7a wyróżnia przede wszystkim centralne wycięcie na aparat, co jest nowością w smartfonach tej firmy. Sercem tej średniopółkowej propozycji jest całkiem wydajny Kirin 710A, któremu towarzyszą 4 GB RAM-u, czyli rozsądne minimum. Niestety sprzęt nie posiada aplikacji ani usług Google, ale tego można się było domyślić.
Huawei Y7a – specyfikacja
- Wyświetlacz LCD o przekątnej 6,67 cala (rozdzielczość: FullHD+)
- HiSilicon Kirin 710A
- Mali-G51 MP4
- 4 GB RAM
- 64/128 GB pamięci wbudowanej z możliwością rozbudowy do 512 GB za pomocą karty microSD
- Przedni aparat – 8 Mpix
- Poczwórny tylny aparat:
- Główny – 48 Mpix
- Ultraszerokokątny – 8 Mpix
- Macro – 2 Mpix
- Czujnik głębi – 2 Mpix
- Bateria o pojemności 5000 mAh z szybkim ładowaniem 22,5 W
- Czytnik linii papilarnych
- Wyjście słuchawkowe typu jack 3,5 mm
- USB-C
- Android 10 z nakładką EMUI 10.1
Zobacz także: iQOO U1x oficjalnie. Opłacalny średniak z… microUSB
Huawei Y7a – cena i dostępność
Huawei Y7a w konfiguracji z 128 GB pamięci wbudowanej został wyceniony w Malezji na 799 ringgitów malezyjskich, co po dzisiejszym kursie walutowym daje około 746 złotych. Sprzęt trafi do sklepów już 30 października w trzech kolorach: Midnight Black (czarnym), Crush Green (zielonym) i Blush Gold (złotym). W Polsce się nie pojawi, bo byłoby to bez sensu – u nas jest przecież Huawei P Smart 2021.
Źródło: GSMArena