Elon Musk oskarżony przez Chiny

3 na 100 satelitów StarLink to kosmiczne śmieci – SpaceX jest tego świadome

2 minuty czytania
Komentarze

Według najnowszego raportu około trzech procent satelitów SpaceX Starlink, które firma wprowadziła na orbitę, może dostać status kosmicznych śmieci. Problemem ma być to, że nie są one w stanie manewrować po orbicie. Warto tu podkreślić, że każdy z tych z satelitów jest wyposażony w napęd jonowy, który umożliwia mu manewrowanie w celu uniknięcia kolizji. Są to wyjątkowo słabe, ale jednocześnie niezwykle energooszczędne napędy. W pełni wystarczające do wykonywania tego typu manewrów.

Awaryjność Starlink

Awaryjność Starlink

Dane nie są jednak potwierdzone przez SpaceX. Firma jest ich jednak świadoma. Wyliczenia te pochodzą od astronoma o nazwisku Jonathan McDowell. Twierdzi on, że awaryjność nie jest szczególnie niepokojąca. Jednakże, jeśli SpaceX wprowadzi na orbitę całą swoją planowaną flotę, może mieć aż 1200 martwych satelitów. To natomiast już niepokojąca ilość kosmicznych śmieci. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę ich rozmiar i złożoność. Każda potencjalna kolizja oznacza bowiem olbrzymią ilość odłamów dryfujących po ziemskiej orbicie. Warto podkreślić, że SpaceX jest jedną z największych firm, która chce pokryć glob szerokopasmowym internetem właśnie za ich pomocą.

Zobacz też: JBL GO 3 pojawił się w polskich sklepach – ile kosztuje?

Niektórzy obawiają się, że wadliwe satelity mogą stanowić zagrożenie dla innych satelitów krążących wokół Ziemi. Pierwsza partia 60 satelitów Starlink została umieszczona na orbicie w maju 2019 roku. Do tej pory na orbicie znajduje się 775 satelitów, to oznacza, że przynajmniej 23 z nich są wadliwe. McDowell podkreśla, że wskaźnik awaryjności nie jest większy, niż u konkurencji. Niepokój budzi po prostu wielkość konstelacji i ilość potencjalnie uszkodzonych satelitów na orbicie. Usługa Starlink początkowo będzie oferowana tylko w USA i Kanadzie. Z czasem jednak obejmie zasięgiem cały świat. Firma ogłosiła plany otwarcia w ciągu najbliższych kilku miesięcy publicznych testów beta na terenie północnych Stanów Zjednoczonych i południowej Kanady. Prezes Elon Musk obiecuje, że inne kraje otrzymają usługę, jak tylko uzyskają zgodę lokalnego państwowego organu regulacyjnego.

Źródło: SlashGear

Motyw