No dobrze, to wcale nie jest aż tak oczywiste. Tak naprawdę to zupełnie nowe rozwiązanie. Otóż uszkodzenia ekranów to bardzo powszechny problem, z którym producenci starają się walczyć. Duży wkład w ten proces ma oczywiście firma Corning, Jej Gorilla Glass przez lata stała się synonimem odpornych ekranów w smartfonach, chociaż poszczególne generacje wypadały tu… różnie. Obecna generacja nana jako Gorilla Glass Victus spisuje się naprawdę dobrze. Dla producentów smartfonów to jednak wciąż za mało.
Diamentowa powłoka na ekrany smartfonów
Dlatego też producenci smartfonów z Apple na czele naciskają na Corning, aby firma zintegrowała ze swoimi nowymi szkłami DLC. Nie chodzi tu jednak o płatne dodatki do gier. Jest to skrót od diamond-like carbon, czyli w wolnym tłumaczeniu diamentopodobnego węgla. Powłoka ta, dzięki swoim właściwościom, takim jak niskie tarcie, wysoka twardość i wysoka odporność na korozję, może znacznie poprawić trwałość szkła. Dodatkowo dzięki temu, że mowa tu jedynie o powłoce na istniejące produkty, to nie powinna wpłynąć w znacznym stopniu na ich pękanie. Warto bowiem pamiętać, że im coś jest twardsze, tym jest bardziej kruche. Natomiast diamentu może i nie da się zarysować nożem, ale uderzanie w niego młotkiem to bardzo zły pomysł.
Zobacz też: Jesienny Festiwal Gier na Steam – setki dem do wypróbowania!
Powłoki DLC mają również właściwości takie jak przewodność cieplna i oporność elektryczna. Dlatego mogą być one stosowane jako powłoki ochronne nie tylko na wyświetlaczach, ale także na czujnikach i półprzewodnikach. Istotną informacją jest również to, że taka powłoka tylko nieznacznie zwiększa koszt produkcji wyświetlaczy. To oznacza, że te staną się niewiele droższe a przy okazji znacznie bardziej wytrzymałe, jeśli chodzi o ich główny i najbardziej narażony na uszkodzenia komponent.
Źródło: Gizmochina