YouTube Premium nie cieszy się najlepszą opinią standardowych użytkowników portalu. Skupiają się oni bowiem głównie wokół kwestii reklam. Sam korzystam z niego z nieco innych powodów. Część filmów traktuję bowiem jako podcasty. Możliwość ich słuchania przy wyłączonym ekranie oraz pobrania do pamięci smartfona, żeby nie marnować na nie transferu przy wyjściu z domu jest dla mnie największą zaletą tego abonamentu. Teraz jednak dochodzi kolejna: funkcje eksperymentalne.
Funkcje eksperymentalne tylko dla YouTube Premium
Zgodnie z nową polityką firmy tylko abonenci YouTube Premium mogą uzyskać wczesny dostęp do eksperymentalnych funkcji YouTube. Wcześniej Google wybierał losowo użytkowników do testów beta, a następnie wprowadzał je do szerszego grona odbiorców. Strona z eksperymentalnymi funkcjami YouTube została zaktualizowana, aby odzwierciedlić tę zmianę. Możemy na niej przeczytać:
Przez ograniczony czas, członkowie Premium mogą wypróbować nowe funkcje, nad którymi pracujemy. Podziel się swoimi opiniami, by pomóc nam zbudować lepszy YouTube.
Zobacz też: Instagram świętuje 10. urodziny i pozwala użytkownikom przywrócić klasyczną ikonę aplikacji
Nie jest jasne, dlaczego Google przeniósł eksperymentalne funkcje do YouTube Premium. Być może Google robi to jako sposób na zachęcenie ludzi do zapisania się do usługi. A może ludzie nie testowali eksperymentalnych funkcji YouTube wystarczająco często, a firma zdecydowała, że subskrybenci będą bardziej skłonni do ich przetestowania. YouTube Premium to comiesięczna subskrypcja, która charakteryzuje się brakiem reklam, możliwością pobierania filmów, odtwarzania w tle i dostępem YouTube Music Premium. Wszystko to kosztuje obecnie 23,99 zł/miesiąc dla jednej osoby. Można również wybrać pakiet rodzinny za 35,99 zł/miesiąc. Ta jest przeznaczona dla dodatkowych 5 członków rodziny, którzy mieszkają razem z nami.
Źródło: YouTube