Apple zwalcza konkurencję - poważne zarzuty byłego dyrektora

100 000 sprzętów Apple zamiast na śmietnik, trafiło do klientów

2 minuty czytania
Komentarze

Apple wytoczyło pozew firmie GEEP Canada, która zamiast rozmontowywać ich sprzęty, odsprzedawała je dalej. Mówimy tutaj o ponad 100 tysiącach urządzeń (smartfonów, tabletów oraz smartwatchy), które mogły trafić w ręce klientów, choć nie powinny. O procederze, który odbywał się w GEEP Canada, Apple miało wiedzieć już od początku tego roku, ale dopiero teraz sprawa ma trafić do sądu.

Apple wytacza pozew – recykling inny, niż zazwyczaj

Apple recykling pozew
Fot. PixaBay

Recykling i dbanie o środowisko naturalne, to dla Apple wyjątkowo ważna kwestia. Firma porusza ją przy każdej swojej prezentacji i mocno podkreśla, że inwestuje w to, by nam wszystkim żyło się lepiej. Urządzenia powstają z materiałów przetworzonych, a wygląda też na to, że w przyszłości w pudełkach ze smartfonami zabraknie ładowarek. Co jednak robić ze starszymi sprzętami, które nie nadają się już do sprzedaży? Można je albo przerobić i wykorzystać powtórnie to, co będzie na to pozwalało lub sprzęty rozłożyć na czynniki pierwsze i zutylizować. W tym drugim przypadku Apple zaufało GEEP Canada i podpisało z firmą stosowną umowę. Teraz okazało się, że firma najprawdopodobniej odsprzedawała część z urządzeń Apple dalej, choć robić tego nie powinna.

W okresie od stycznia 2015 do grudnia 2017 Apple wysłało do GEEP Canada ponad 500 tysięcy iPhone-ów, 25 tysięcy iPadów i prawie 20 tysięcy smartwatchy. Apple przeprowadziło jednak audyt, który  pokazał, że około 18 procent z tych urządzeń, dalej łączy się z siecią. Dlatego Apple wytacza pozew przeciwko pracownikom GEEP Canada, których oskarżono o kradzież i dalszą sprzedaż urządzeń przeznaczonych do utylizacji. GEEP twierdzi, że o procederze nie miało pojęcia i że nic na nim nie zarobiło. Apple pozywa ich o 31 milionów kanadyjskich dolarów odszkodowania i żąda także wypłaty za zyski ze sprzedaży. Oskarżeni pracownicy mieli odsprzedać kradzione sprzęty firmie recyklingowej, która następnie wypuszczała je na rynek w Chinach.

Zobacz też: Czy Siri przemówi w naszym języku?

Apple twierdzi, zresztą bardzo słusznie, że dalsza odsprzedaż produktów przeznaczonych do utylizacji, to duży problem. Urządzenia mogą nie działać poprawnie, a w ekstremalnych przypadkach, mogą być nawet niebezpieczne w użytkowaniu.

Źródło: The Verge

Motyw