Amazon One to nowy projekt, który już niebawem ma zagościć w sklepach Amazon Go w Stanach Zjednoczonych. Zaprezentowane urządzenie pozwoli na to, by płacić za zakupy za pomocą… dłoni. Nie trzeba będzie więc nosić ze sobą portfela, smartwatcha czy smartfona, by wyjść ze sklepu z nowymi produktami. Pomysł może wydawać się odrobinę dziwny, ale to naprawdę ciekawe rozwiązanie.
Amazon One
Ostatnio Amazon zasypał nas nowościami. Zobaczyliśmy przecież nową usługę do streamowania gier, która w sprytny sposób omija sklep Apple. Samo Amazon Luna nie było jednak jedyną nowością, którą zdecydował się zapowiedzieć Amazon. Mogliśmy także spojrzeć na domowego drona, który jest jednocześnie kamerą służącą do monitoringu. Amazon Ring pojawić ma się w przyszłym roku, ale niewykluczone, że wcześniej od niego do sklepów producenta trafi coś zupełnie innego. Mowa tutaj o Amazon One, czyli nowego rodzaju czytniku dłoni.
Nasze dłonie są unikatowe i nie chodzi tylko o odciski palców. Czytnik przygotowany przez Amazon ma być bezpieczniejszym rozwiązaniem, niż czytnik twarzy czy siatkówki oka, bo ma być go trudniej podrobić. Do tego jeszcze dochodzą lepsze zabezpieczenia danych osobowych, bo mimo wszystko skan dłoni jest czymś, co nie będzie tak „bolało”, jak np. wyciek naszego skanu twarzy. Trudno w końcu kogoś zidentyfikować, patrząc na zdjęcie jego dłoni. Dane przechowywane w Amazon One będzie można oczywiście usuwać i będzie się to robiło na specjalnie przygotowanej platformie. Najciekawsze w tym produkcie jest to, że naszą dłoń będzie można połączyć z kartą płatniczą. W ten sposób po jej zeskanowaniu zapłacimy za zakupy.
Zobacz też: Xiaomi Mi Watch Revolve zaprezentowany.
Żeby skorzystać z tej funkcji, będzie potrzeba tylko numeru telefonu oraz karty płatniczej. Nie trzeba będzie więc zakładać konta na Amazon, jeżeli ktoś nie czuje takiej potrzeby. Amazon rozmawia już z innymi firmami, by te wprowadziły rozwiązanie w swoich sklepach, ale nie podano o jakie marki chodzi. Taki skaner można także stosować w biurach, więc nie trzeba byłoby wtedy wydawać pracownikom kart dostępu.
Źródło: The Verge