Panuje przeświadczenie, że wszystko drożeje i… ciężko się z tym nie zgodzić. Ostatnie badanie Counterpoint, które pokazuje średnią cenę smartfonów, zdaje się potwierdzać tę hipotezę. Dane bazują na drugim kwartale bieżącego roku, więc mówimy o wyjątkowo specyficznym okresie dla całego świata. Dlatego można spodziewać się wielu ciekawych wniosków, które mogą być zarówno pozytywne, jak i zwiastujące niezbyt ciekawy rozwój rynku. Tym sposobem bez dalszego przedłużania, przyjrzyjmy się bliżej wspomnianemu badaniu. Przy okazji też dowiemy się, która firma może pochwalić się najwyższym zyskiem.
Coraz więcej płacimy za smartfony – średnia cena rośnie, choć jest wyjątek
Jeśli chcemy wybrać się do rejonu, gdzie średnia cena za smartfon jest najniższa, to należy wybrać się na Bliski Wschód lub Afrykę. Tam ta kwota ogranicza się do 650 złotych, podczas gdy na drugiej stronie stoi Ameryka Północna z niecałymi 1850 złotymi. Spora rozbieżność, prawda? W Europie średnio za telefon przyjdzie nam zapłacić 1150 złotych, co potwierdza popularność smartfonów od między innymi Xiaomi i realme. Porównując powyższe dane do analogicznego okresu w poprzednim roku, Stary Kontynent pozostał na niemalże tym samym poziomie. Największy wzrost zanotowały Chiny, ale o dziwo spadek zaliczyła Ameryka Łacińska. Drugi kwartał roku to czas początku pandemii oraz przyspieszenia popularyzacji technologii 5G, więc niejako mówimy o zbilansowaniu wzrostów i spadków.
Niemniej niespodzianka pojawia się, gdy spojrzymy, którzy producenci cieszą się największym zyskiem. Po raz pierwszy w historii Huawei wyprzedził Samsunga, zarabiając więcej na sprzedaży smartfonów. Pamiętajmy, że w tym samym okresie Chińczycy wyprzedzili Koreańczyków również w liczbie sprzedanych urządzeń, zajmując fotel lidera. Oczywiście najwięcej zarabia Apple, do czego jesteśmy przyzwyczajeni od lat.
Zobacz też: Nowy Apple Watch Series 6, SE oraz iPad Air – poznajmy nowości z ostatniej konferencji Apple.
Obecnie jest taki okres, że każdy ruch może okazać się kluczowym dla ostatecznych wyników. Niewątpliwie przed Huawei wciąż stoi ogromne zadanie pozbierać się po odcięciu od Stanów Zjednoczonych i postronnych państw. Czy to się uda? Zapewne odpowiedź na to pytanie poznamy najwcześniej pod koniec przyszłego roku.
Źródło: GSM Arena