Biometryczny dowód osobisty, czyli taki, który zawierał będzie nasze odciski palców, w końcu ma się pojawić. O tym projekcie słyszeliśmy już od dawna, ale ciągle coś stawało na przeszkodzie, by wprowadzić go w życie. Teraz wygląda na to, że wszystkie problemy są już rozwiązane, a tego typu dokumenty trafią do naszych portfeli już za kilka lat. Co to oznacza dla obywateli? Przede wszystkim konieczność wizyty w urzędzie.
Biometryczny dowód osobisty
Od dawna słyszeliśmy o tym, że biometryczny dowód osobisty pojawi się w Polsce, ale teraz przynajmniej wiemy, kiedy to nastąpi. Pierwsze tego typu dokumenty będą pojawiać się po 2 sierpnia 2021. Wtedy, każdy, kto będzie chciał lub musiał wyrobić dokument tożsamości, będzie zmuszony do zostawienia w urzędzie swojego odcisku palca. Ten zostanie „zaszyty” w dowodzie osobistym podobnie, jak ma to miejsce w paszportach. Oznacza to też, że nie będzie można już składać wniosków o nowy dokument, bez konieczności fizycznej wizyty w urzędzie. Przynajmniej za pierwszym razem, bo zapewne przy wydaniu wtórnika, nie będzie już takiej konieczności, choć to pewne jeszcze nie jest.
Skąd teraz taka nagła zmiana i przyśpieszenie prac nad nowym dowodem osobistym? Chodzi o konieczność dostosowania się do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z czerwca poprzedniego roku. Takie dowody osobiste muszą być po prostu zgodne z tym, co obowiązuje w całej Unii Europejskiej. Przepisy wprowadzają także zmianę, która ma dodać jeszcze podpis posiadacza na dokumencie. Ten zniknął z dowodów przed kilkoma laty, ale teraz powróci.
Zobacz też: W Kraśniku nie chcą 5G i Wi-Fi w szkołach – o co chodzi?
Odciski palców nie będą pobierane od osób poniżej 12 roku życia. Osoby, które z różnych powodów nie będą mogły dostać się do urzędu, będą mogły skorzystać z opcji mobilnej stacji obsługiwanej przez urzędnika. Pojawi się także możliwość dostania dowodu z 12-miesięcznym okresem ważności dla osób, od których w danym momencie nie można pobrać odcisków.
Źródło: MSWiA