Amerykanie chcą zorganizować reality show, w którym zwycięzca otrzyma najbardziej lukratywną nagrodę w historii tego typu programów, czyli 10-dniową wycieczkę do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Z drugiej strony astronauci otrzymają taki sam czas spędzony ze zwycięzcą programu tego typu. Uwięzieni w bardzo ciasnej puszce. Fraza w kosmosie nikt nie usłyszy twojego krzyku nabiera nowego, o wiele bardziej mrocznego znaczenia.
Zwycięzca reality show poleci na ISS
Według Deadline firma produkcyjna Space Hero Inc. została utworzona w celu stworzenia nieopisanego reality show zatytułowanego Space Hero. No dobrze, może nie będzie jednak aż tak źle. W większości tego typu programów liczą się w końcu głównie cechy negatywne, bo to one przyciągają widownię. Tutaj natomiast według założeń zawodnicy z zamiłowaniem do eksploracji kosmosu będą rywalizować z osobami o podobnych zainteresowaniach o możliwość odwiedzenia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przez 10 dni. Oczywiście to widownia zadecyduje, kto poleci w kosmos. Dlatego też obecność jednostki patologicznej na stacji kosmicznej wciąż jest bardzo prawdopodobna.
Zobacz też: Premiera LG K42 – firma w wyjątkowy sposób zasłoniła wystającą wyspę aparatów
Nie po raz pierwszy reality show został stworzony z myślą o wysłaniu uczestników w przestrzeń kosmiczną. Kilka lat temu powstała organizacja non-profit o nazwie Mars One, która miała na celu wysyłanie na Marsa. To jednak było zwykłym przekrętem. Według wstępnych szacunków taki lot będzie kosztował od 50 do 90 milionów USD. To oznacza, że program będzie musiał zebrać wokół siebie sporą widownię, aby się zwrócić. I dlatego boję się, że doceniony może być nie ten, który najbardziej się do tego nadaje, a ten, który wzbudzi największe emocje skandalicznym zachowaniem. Zwycięzca ma wylecieć na ISS w 2023 roku, więc do tego czasu obecna załoga stacji zdąży się stamtąd ewakuować.
Źródło: TechSpot