Obecnie obowiązują nowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na Huawei Technologies i jej spółki zależne. Na ich skutek firmy z Japonii, które jeszcze do wczoraj dostarczały chipy chińskiemu gigantowi, muszą się liczyć ze stratą miliardów dolarów przychodów. To natomiast oznacza, że wiele z nich będzie zmuszonych do poważnej redukcji zatrudnienia, albo wręcz nie przetrwa tego obrotu wydarzeń. Według wstępnych szacunków cała branża w Japonii straci przez to równowartość około 10 miliardów dolarów rocznie.
Japonia straci 10 mld USD na blokadzie Huaweia
Zakaz uderza nie tylko w firmy japońskie, ale również pogorszył sytuację producentów w Korei Południowej i innych krajach. Wszystko przez to, że w ostatnich sankcjach Stany Zjednoczone zakazały całego eksportu półprzewodników do Huaweia, jeśli była w ich procesie produkcyjnym wykorzystana amerykańska technologia. Zgodnie z danymi ujawnionymi przez firmę badawczą Omdia, japońskie firmy dostarczyły w ubiegłym roku Huawei części o wartości około 10,4 miliarda dolarów. Ze względu na zakaz, Sony ograniczyło swój plan wydatków kapitałowych na trzy lata, ponieważ obecnie istnieje wielomiliardowa luka w sprzedaży od dostaw aparatów do Huaweia.
Zobacz też: Vivo Y51 oficjalnie – Snapdragon 665, poczwórny tylny aparat i dobra cena
Podobno Sony planuje ubiegać się o licencję ze Stanami Zjednoczonymi na kontynuowanie współpracy z Huaweiem. Mimo to szanse na powodzenie tych starań są wręcz znikome. Aby zastąpić Huawei, japońska firma musi znaleźć nowych klientów na jego miejsce. Ponadto zamierza rozszerzyć swoją działalność poza branżę smartfonów. Oczywiście problemy ma nie tylko Sony. Firma Renesas Electronics zaprzestała obecnie dostarczania półprzewodników dla stacji bazowych sieci 5G do Huaweia. Kioxia, wspierana przez firmę Toshiba, zawiesiła również dostawy pamięci flash, podążając tą samą drogą, co Mitsubishi Electric. Jak na razie na odcięciu Huaweia od dostaw traci niemal cały rynek technologiczny. Warto tu zaznaczyć, że ten obowiązuje dopiero od wczoraj. Strach pomyśleć, jakie będą tego długofalowe konsekwencje. Na pewno jednak znacznie spadnie zaufanie do amerykańskich technologii.
Źródło: Gizmochina