Obserwatorzy branżowi wierzą, że Samsung wykorzysta swoje nadchodzące chipy Exynos do zmniejszenia przepaści pomiędzy nim a Qualcommem i zwiększenia swojego udziału w rynku procesorów. I owszem, dla wielu osób może to brzmieć jak kiepski żart, jednak są pewne argumenty, które pozwalają wierzyć w taki bieg spraw. A przynajmniej dopuszczać taki scenariusz jako przynajmniej w niewielkim stopniu prawdopodobny.
Exynos kluczem do sukcesu Samsunga
Kolejny wysokiej klasy chipset Exynos Samsunga o kryptonimie Olympus według doniesień będzie mógł pochwalić się wyższą wydajnością i konkurencyjnymi cenami. To ma być powodem, dla którego Samsung wykorzysta go w większej liczbie smartfonów oraz udostępni go innym. Tak przynajmniej twierdzą analitycy KTB Investment & Securities cytowani przez Yonhap News. Oczekuje się, że Samsung Exynos Olympus będzie mógł się pochwalić rdzeniami CPU dostarczonymi przez ARM. Zastąpią one autorskie rdzenie opracowane we własnym zakresie przez Samsunga. To właśnie one są odpowiedzialne za główne problemy tego producenta. Jest to więc krok w dobrą stronę.
Zobacz też: [Sprzed dekady] Premiera T-mobile G2, tani internet mobilny w Orange
Kolejnym argumentem za sukcesem może być układ graficzny dostarczony przez AMD. To oznacza, że jego wydajność graficzna będzie znacznie wyższa, niż w przypadku układów Mali autorstwa ARM. Może to oznaczać, że nadchodzący Exynos Olympus Samsunga powinien być bardziej konkurencyjny w stosunku do rozwiązania firmy Qualcomm. Co więcej, Samsung wydaje się podążać za dwutorową strategią z kolejnym high-endowym Exynos AP, atakując lpmliremta na dwóch frontach. Koreański gigant nie tylko zapewnia, że jego kolejne rozwiązanie Exynos będzie w stanie sprostać poziomowi wydajności wymaganemu do konkurowania z kolejnym flagowym Snapdragonem, ale także zamierza zwiększyć udział w rynku Exynos poprzez konkurencyjne ceny. Sęk w tym, że Samsung już od lat ogłasza, że dorównał Snapdragonom. I od lat widzimy rosnącą przepaść pomiędzy nimi. Dlatego trudno traktować te deklaracje jako pewnik.
Źródło: Sammobile