Apple prawa człowieka

Apple chce działać na rzecz praw człowieka, ale o Chinach nie wspomina

2 minuty czytania
Komentarze

Koncern Apple deklaruje troskę o przestrzeganie praw człowieka, zaangażowanie w działania na rzecz wolności wypowiedzi oraz dostępu do informacji. To reakcja firmy na krytykę ze strony udziałowców po wycofaniu usług VPN z chińskiego App Store. 

Udziałowcy Apple’a domagali się publicznej deklaracji koncernu

Apple opublikowało oświadczenie, w którym koncern odniósł się do krytycznej reakcji udziałowców po wycofaniu VPN-ów z App Store w Chinach. Gigant technologiczny od dłuższego czasu jest w ogniu krytyki za swoje działania na rynku chińskim. W lutym w trakcie walnego zgromadzenia akcjonariuszy wezwano firmę do publicznego zobowiązania do „poszanowania wolności słowa jako prawa człowieka”. Wniosek nie przeszedł, ale oddano na niego ponad 40 proc. głosów. Dlatego uznano, że głosów było na tyle dużo, że firma musi zareagować. 

Prawa człowieka to brzmi dumnie, ale skoro jest cenzura, to Apple się dostosuje

Apple-Human-Rights-Policy.pdf by The Verge

W opublikowanym w piątek dokumencie Apple oświadczyło:

Wierzymy w ogromne znaczenie otwartego społeczeństwa, w którym istnieje swobodny przepływ informacji. Jesteśmy przekonani, że najlepszym sposobem, w jaki możemy promować otwartość, jest ciągłe zaangażowanie w tę sprawę, nawet w krajach, w których obowiązują przepisy, z którymi się nie zgadzamy.

Serwis The Verge zauważa, że w liczącym cztery strony oświadczeniu ani razu nie wspomniano o Chinach. Apple podkreśla, że „firma każdego dnia pracuje, aby zapewnić użytkownikom produkty, treści i usługi wysokiej jakości z poszanowaniem praw człowieka”. Jak to się ma do odcięcia obywateli Chin od wolnych mediów? O tym koncern już nie pisze, lecz wspomina, że jest zobowiązany do przestrzegania lokalnych przepisów i „czasami pojawiają się złożone kwestie”, co do których może się nie zgadzać z miejscowymi władzami. 

Czytaj też: Apple opóźnia ważną funkcję iOS 14 – Facebook ma jeszcze trochę czasu

Apple jest gotowe przymknąć oko na cenzurę w Chinach, bo w tym kraju mieści się baza produkcyjna koncernu i mieszka ogromna liczba klientów (obecnych i potencjalnych). W zeszłym roku w Chinach gigant z Cupertino zarobił 44 mld dol. To znacznie więcej niż jakakolwiek inna amerykańska firma w tym kraju.  

Źródło: Reuters, The Verge

Motyw