Data oznaczająca dzień, od którego kierowcy będą mogli mieć prawo jazdy w telefonie, przestała być tajemnicą. Minister cyfryzacji Marek Zagórski podpisał dziś dokument, dzięki któremu podczas kontroli drogowej nie trzeba będzie mieć przy sobie plastikowej karty potwierdzającej nasze uprawnienia do kierowania pojazdem. W tym roku Mikołajki będą dzień wcześniej – pisze w wydanym komunikacie resort cyfryzacji, zdradzając datę premiery nowej funkcji usługi mObywatel.
Oto kluczowa data oznaczająca moment, od którego będziemy mogli mieć prawo jazdy w telefonie
W sierpniu informowaliśmy, że Sejm wyraził zgodę na to, by prawo jazdy i licznik punktów karnych trafiły do mObywatela. Chodziło o tzw. pakiet deregulacyjny dla kierowców (to ustawa z 14 sierpnia 2020 roku o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw). Pakiet deregulacyjny to wspólna inicjatywa dwóch ministerstw: cyfryzacji oraz infrastruktury.
Dziś weszły w życie przepisy dające ministrowi cyfryzacji możliwość podjęcia dalszych kroków w sprawie wprowadzenia ułatwień dla kierowców. Nie chcieliśmy zwlekać, mieliśmy mnóstwo próśb od obywateli w tej sprawie – mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski, który podpisał dziś odpowiedni komunikat. Zgodnie z jego treścią, od 5 grudnia 2020 roku kierowcy nie muszą posiadać prawa jazdy podczas podróży. Oczywiście nadal muszą mieć uprawnienia do kierowania pojazdami. Zmiana w prawie oznacza jednak, że nie trzeba się już martwić, gdy zapomni się zabrać plastikowego dokumentu z domu. Prawo jazdy będzie można mieć w wersji cyfrowej w aplikacji mObywatel.
Czytaj także: Ciemny motyw w Google Maps nadciąga – w końcu jakiś ruch
Ministerstwo Cyfryzacji zachęca, by nie czekać do grudnia i już teraz pobrać mObywatela. Obecnie kierowcy mogą skorzystać w nim z usługi mPojazd. Są tam odzwierciedlone dane z dowodu rejestracyjnego, polisy OC, a także karty pojazdu.
źródło: Ministerstwo Cyfryzacji