Próba sprzedania amerykańskiej części TikToka mająca na celu przeciwdziałać blokadzie ze strony USA może napotkać na niespodziewane komplikacje. Wall Street Journal donosi, że Chiny chcą wprowadzić nowe ograniczenia w eksporcie technologii AI, które mogą wpłynąć na transakcje. Nowe zasady zabraniają eksportu technologii, takich jak sugestie treści, analiza tekstu i rozpoznawanie głosu, chyba że firma otrzyma licencję. Właśnie część z tych rozwiązań wykorzystuje TikTok u siebie.
Chiny mogą zablokować sprzedaż TikToka
Rząd chiński po kolei udzielił niezbyt subtelnego ostrzeżenia firmie ByteDance. Doradca rządowy Cui Fan powiedział państwowej Agencji Informacyjnej Xinhua, że firma ta powinna poważnie i ostrożnie rozważyć wstrzymanie rozmów handlowych dotyczących usługi. Nawet jeśli ByteDance nie miałoby już udziałów w TikToku, to prawdopodobnie i tak doszłoby do transferu technologii, który mógłby naruszyć nowe zasady. Ministerstwo Handlu tego kraju argumentowało, że zmiany na liście eksportowej AI są spóźnione o kilkanaście lat. Dlatego też ich wprowadzenie i tak jest już spóźnione. Wypadło akurat przed potencjalną sprzedażą TikToka. Ciekawy zbieg okoliczności…
Zobacz też: Apple usuwa konto deweloperskie Epic i promuje PUBG
Posunięcie to eskaluje i tak już intensywny spór między Chinami a USA. Obie strony są już uwięzione w wojnie handlowej, a Stany Zjednoczone wprowadziły już ograniczenia handlowe dla takich firm jak Huawei i ZTE w związku z rzekomym zagrożeniem bezpieczeństwa. Presja wywierana na TikTok, by zrezygnował z ByteDance, jest tego przedłużeniem. W związku z tym nie jest zaskoczeniem, że Chiny przeciwstawiają się zaostrzonym limitom eksportowym. Teoretycznie zmusza to Stany Zjednoczone do ustępstw i umożliwienia większego dostępu do chińskiej technologii. W praktyce przełoży się to raczej na uśmierceniu TikToka w USA. Za czym podobno dość mocno lobbuje Facebook.
Źródło: Engadget