Japonia straci 10 mld USD na blokadzie Huaweia

Huawei znajduje nowy rynek zbytu – kraj ten staje się jego nowym oczkiem w głowie

2 minuty czytania
Komentarze

Na początku tego tygodnia Huawei stwierdził, że jego zamówienia od japońskich dostawców wzrosły o ponad 50 procent w stosunku do ubiegłego roku. Co ciekawe stało się to pomimo, a może wręcz z powodu, niedawnego nałożenia sankcji, które USA zastosowały w celu ograniczenia łańcucha dostaw chińskiego giganta technologicznego. To oznacza, że Japonia stała się niespodziewanie dla Huaweia drugim najważniejszym rynkiem świata i pierwszym zagranicznym.

Wzrost Huaweia w Japonii

Wzrost Huaweia w Japonii
Fot. Huawei

Jeff Wang, prezes Huawei Japan, powiedział, że wzrost zaopatrzenia z tego regionu nastąpił dzięki niezwykle ważnej roli Japonii w globalnych łańcuchach dostaw. Obecnie relacje firmy z jej dostawcami są napięte i testowane po tym, jak USA nałożyły na Huawei dalsze ograniczenia handlowe, aby zamknąć wszelkie luki w poprzednich sankcjach. Wang powstrzymał się od wspominania o problemach, z jakimi boryka się firma z USA na konferencji online. Jednak inny członek kierownictwa stwierdził, że od 2018 roku firma zaopatruje się w Japonii. Dlatego też uważa on, że nie będzie to miało większego wpływu na sytuację firmy.

Zobacz też: [Recenzja] Sony Xperia 1 II ma jasno wytyczoną ścieżkę po sukces

Wygląda to na dość łagodne podchodzenie do obecnej sytuacji firmy. Nic jednak dziwnego w tym, że pracownicy nie chcą siać paniki. Dyrektor naczelny stwierdził ponadto, że firma zakupiła już od japońskich firm komponenty o wartości ok. 10,3 mld dolarów. To stanowi znaczny wzrost w porównaniu 6,8 mld USD w 2018 roku. Dla przypomnienia warto dodać, że współpraca z Krajem Kwitnącej Wiśni jest znacznie dłuższa. Huawei założył swoją pierwszą firmę w Japonii w 2005 roku. Obecnie intensywnie pozyskuje komponenty z tego regionu. Podobnie z Tajwanu i Korei Południowej.

Źródło: Gizmochina

Motyw